Jeszcze w piątek chwilę po podpisaniu kontraktu w drużynie z Księstwa zaedbiutował doświadczony Lukas Hradecky, który wzmocnił ekipę Adiego Huttera przechodząc z Bayeru Leverkusen. Francuskie media od razu poinformowały, że wobec konkurencji na wypożyczenie na pewno uda się Radosław Majecki. Zgodnie z przewidywaniami Polak trafił do Stade Brestois.
Majecki zasilił szeregi Monaco po transferze z Legii Warszawa zimą 2020 roku, a jego obecny kontrakt z klubem obowiązuje do czerwca 2028 roku. Po udanym wypożyczeniu do Cercle Brugge, siostrzanego klubu Les Monégasques, w sezonie 2002/23 mierzący 193 cm golkiper wrócił do drużyny z Lazurowego Wybrzeża, przyczyniając się w szczególności do dwóch kolejnych kwalifikacji do Ligi Mistrzów. W ciągu pięciu sezonów rozegrał w zespole łącznie 49 spotkań i 17 razy zachował czyste konto. W jego umowie wypożyczenia do Brest nie zawarto klauzuli wykupu, co prawdopodobnie świadczy o tym, że Monaco w przyszłości będzie liczyć na Polaka.
Włodarze klubu w tym sezonie postawili jednak na doświadczonego Hradeckiego. Thiago Scuro, dyrektor generalny klubu z Monako, powiedział, że znalazł w nim "bramkarza z umiejętnościami przywódczymi", którego szukał.
Sprowadzenie Fina sprawiło, że Majecki rozpoczął poszukiwania nowego klubu. Polak ostatecznie trafił na rok do Stade Brestois, które w ostatnim sezonie zajęło 9. miejsce w Ligue 1 i z powodzeniem występowało w ostatniej edycji Ligi Mistrzów, awansując do fazy play-off. Majecki ma spore szanse na regularne występy, gdyż dotychczasowy podstawowy bramkarz Marco Bizot przeszedł do Aston Villi. Polak od razu otrzymał koszulkę z numerem jeden.