52. urodziny Paulo Fonseki były dziwne. Zamiast zdmuchnąć świeczki i otwierać prezenty, dostał od komisji dyscyplinarnej LFP "buta" za jego atak na sędziego Benoîta Millota podczas doliczonego czasu gry w meczu OL-Brest (2:1). Chociaż Portugalczyk przeprosił ustnie tuż po meczu i pisemnie w drugiej kolejności, skrucha nie wystarczyła do złagodzenia kary.
Decyzja zapadła w szczególnie delikatnym momencie, gdy Pablo Longoria został zawieszony na 15 meczów po oskarżeniu organu sędziowskiego o korupcję. Było więc jasne, że zachowanie trenera Olympique Lyonnais zostanie surowo ukarane. Zgodnie z przepisami UEFA dotyczącymi rozgrywek europejskich, jest on również zawieszony w szatni, korytarzach i komunikacji ze swoimi asystentami.
Po bezceremonialnym zwolnieniu Pierre'a Sage'a przez Johna Textora pod koniec stycznia, jest to prawdziwy policzek dla Lyonu. Czy Fonseca, który niedawno został usunięty ze stanowiska w Milanie tuż po meczu, w którym został wyrzucony dyscyplinarnie, pozostanie odpowiedzialny za OL? Przecież wszyscy mają świadomość, że to jego zawodnicy, w tym przede wszystkim Corentin Tolisso, musieli oddzielić go od sędziego, aby uniknąć pogorszenia sytuacji.
Ogólnie rzecz biorąc, reputacja trenera została poważnie nadszarpnięta, a jakość gry jego drużyn może już nie wystarczyć, by w przyszłości ponownie objął wysokie stanowisko w największych klubach.