Dembele to gwiazda zespołu, który w zeszłym sezonie wygrał niemal wszystko. Mimo to dyskusje na temat tego, czy rzeczywiście zasługuje na Złotą Piłkę, jeszcze nigdy nie były tak gorące i istotne jak w ostatnich miesiącach. Wygląda na to, jakby aspekt drużynowy i trofea zdobywane na poziomie klubowym przestały mieć znaczenie wobec pojawienia się takiego talentu jak Yamal.
Każdy ma prawo wyrobić sobie własne zdanie na ten temat, nawet jeśli można odnieść wrażenie, że praca zespołowa i „działanie w cieniu”, które były tak ważne w troiumfie Rodriego, pod koniec maja czy na początku czerwca nie były już tak aktualne.
Tak czy inaczej, z biegiem tygodni rozegrano Klubowe Mistrzostwa Świata, a Dembele nadal miał pozytywny wpływ na PSG. Paryż nie zdobył Klubowego Mistrzostwa Świata, ale wciąż zaskakiwał piłkarski świat.
Chociaż Francuz doznał kontuzji podczas fazy grupowej, wrócił na decydujące mecze. Najpierw pojawił się na boisku jako rezerwowy przeciwko Interowi Miami i Bayernowi, a następnie wyszedł w podstawowym składzie na mecze z Realem Madryt i Chelsea.
Pochodzący z Evreux zawodnik utrzymał formę z drugiej części sezonu, zdobywając dwa kluczowe gole przeciwko Bayernowi i Realowi.
Nowy sezon rozpoczął od kolejnego trofeum – Superpucharu UEFA. Krótko mówiąc, nawet jeśli PSG to „przede wszystkim drużyna”, jak lubi powtarzać Luis Enrique, Dembele wciąż jest tym, który wyróżnia atak paryżan. Widać to zarówno gołym okiem, jak i w statystykach.
Sezon rekordów w wykonaniu Dembele
Mówiąc o sezonie rekordów, mamy na myśli nie tylko osiągnięcia drużynowe, ale i indywidualne. Paryż sięgnął po pierwszą w historii francuskiej piłki poczwórną koronę, a Ousmane Dembélé odegrał w tym kluczową rolę.
Warto też przypomnieć wieczór, gdy Luis Enrique nie wystawił Francuza na Emirates. Ta decyzja techniczna prawdopodobnie była punktem zwrotnym, co Hiszpan sam przyznał: „Najlepsze, co zrobiłem z Dembele, to nie wystawić go przeciwko Arsenalowi, gdy wszyscy mnie krytykowali. To była moja najlepsza decyzja w tym roku.”
Po czym dodał: „Reszta to już zasługa Ousmane'a Dembele, jego kolegów, drużyny, jego umiejętności, pewności siebie, tego, co wnosi jako piłkarz. Zrobił to sam. Z kolei wydarzenia w Londynie były ważną decyzją".
Zanim przejdziemy do liczb i statystyk, trzeba podkreślić, jak istotny był napastnik PSG w systemie Asturyjczyka. Przesunięty na pozycję numer dziewięć, Dembele stał się pierwszym zawodnikiem odpowiadającym za pressing i kontr-pressing, tak ważny dla zespołu.
Na myśl przychodzą sceny z finału Ligi Mistrzów, gdy Sommer wybijał piłkę z piątego metra, a Dembele ustawiał się na linii 16,5 metra, gotowy do przejęcia piłki przy krótkim wznowieniu do pierwszego zawodnika Interu.
Liderzy są szanowani za to, co robią, a nie za to, co mówią – i właśnie w ten sposób Francuz zyskał szacunek wszystkich. Jego praca była kluczowa dla wysiłku zespołowego, tego słynnego integralnego i niezbędnego elementu głosowania na Złotą Piłkę 2024. Ale Dembele nie był tylko graczem zespołowym – zapisał się w historii klubu także indywidualnymi osiągnięciami.
Wybrany piłkarzem roku w Lidze Mistrzów, Dembele zdobył osiem bramek i zaliczył sześć asyst w 15 meczach, co czyni go najlepiej punktującym zawodnikiem PSG w jednym sezonie tych rozgrywek.
Jeśli zsumować 33 gole i 13 asyst w całym sezonie, jest drugim najlepszym strzelcem od początku 2025 roku wśród piłkarzy grających w klubach z europejskich lig TOP5.
Przede wszystkim jednak jest zawodnikiem, który brał udział przy największej liczbie bramek w tej słynnej europejskiej piątce we wszystkich rozgrywkach w 2025 roku (36). Strzelał gola średnio co 81 minut w 2025 roku, co jest drugim najlepszym wynikiem po Alexandrze Sorlothcie (74). W rozgrywkach krajowych, z 21 golami na koncie, Dembele został oficjalnie królem strzelców Ligue 1 w sezonie 2024/25 – po raz pierwszy w karierze.
Yamal to talent na miarę pokolenia, już teraz zbyt mocny jak na swój wiek, bez wątpienia najlepszy, a przynajmniej jeden z najlepszych pod względem umiejętności, i jeszcze będzie miał czas, by wygrać wszystko. Nie przyznać Złotej Piłki Dembele w tym sezonie, w roku wszystkich rekordów drużynowych i indywidualnych, byłoby zaprzeczeniem samej istoty futbolu. Czym w końcu jest sens sportu drużynowego? Do zobaczenia 22 września.
