Vaclik nie strzelił gola od końca ubiegłego sezonu, kiedy to wygasł jego kontrakt z hiszpańskim Albacete. Latem, w wywiadzie dla czeskiej wersji Flashscore News, potwierdził, że chciałby kontynuować karierę w Hiszpanii, ale jego zamiary nie doszły wówczas do skutku. Teraz poznał swój kolejny adres na Półwyspie Iberyjskim.
Jak podaje oficjalna strona ligi portugalskiej, były reprezentant Czech trafił do Boavisty, która znacząco wzmacnia się w walce o pozostanie w elicie. Vaclik jest jednym z sześciu wzmocnień, które tej zimy trafiły do klubu z Porto. Wraz z nim przybyli lewy obrońca Kurzawa i pomocnik Van Ginkel.
Pochodzący z Ostrawy zawodnik mógł podpisać kontrakt z Boavistą dzięki zniesieniu przez FIFA zakazu transferowego dla klubu, który obowiązywał przez pięć okienek transferowych. Pantery wygrały tylko dwa z 21 meczów ligowych w tym sezonie i mają pięć punktów straty do strefy spadkowej. Od poniedziałku mają nowego trenera, którym został były reprezentant Angoli Lito Vidigal po rezygnacji Włocha Cristiana Bacci.
Vaclik spróbuje teraz swoich sił w szóstym europejskim kraju. Po transferze ze Sparty występował w szwajcarskiej Bazylei, hiszpańskiej Sevilli i greckim Olympiakosie. Po pobycie w Grecji grał także w angielskim Huddersfield, a następnie wrócił do Hiszpanii, gdzie pomógł Albacete utrzymać się w drugiej lidze.