Pedri González, zawodnik Barcelony, był odpowiedzialny za wykonanie rzutu karnego, dzięki któremu Hiszpania przypieczętowała swoją kwalifikację do półfinału Ligi Narodów. Szczęśliwy Kanaryjczyk przypomniał, dlaczego drużyna narodowa jest aktualnym mistrzem rozgrywek i Europy - ponieważ nie boi się niczego ani nikogo.
Po obronie rzutu karnego przez Unaia Simóna, La Roja i cały kraj liczyli na to, że magik z Teneryfy pokona holenderskiego bramkarza i zapewni drużynie miejsce w półfinale Ligi Narodów. Pedri oczywiście nie spudłował.
"Jesteśmy Hiszpanią i nie musimy się nikogo bać", powiedział po meczu Pedri do mikrofonów RTVE, gdy zapytano go, czy woli Francję czy Chorwację jako przeciwników (ostatecznie będą to Galowie).
"To był dla nas skomplikowany mecz, oni grali bardzo dobry futbol, zawsze starają się mieć piłkę. Zagraliśmy dobrze, chociaż za każdym razem, gdy zdobywaliśmy bramkę, oni wyrównywali, a potem w rzutach karnych byliśmy bezpieczni, ponieważ mieliśmy Unaia" - dodał zawodnik Barcelony.