Po zajęciu piętnastego miejsca w Premier League w ubiegłym sezonie i przegranej w finale Ligi Europy z Tottenhamem, Old Trafford nie zobaczy europejskich rozgrywek po raz pierwszy od sezonu 2014/15. To fakt, do którego Czerwone Diabły na dłuższą metę wcale nie są przyzwyczajone. "Awans do europejskich pucharów jest dla nas kluczowy. Naprawdę kluczowy" - podkreślił Mount. "Liga Mistrzów byłaby niesamowita, ale powiedziałbym, że każde rozgrywki w Europie są głównym celem".
W poprzednim sezonie United mieli aż 23 punkty straty do zajmującego siódme miejsce Nottingham, które było ostatnią drużyną, która wywalczyła miejsce w europejskich pucharach. Rubén Amorim, menedżer Anglii, ma więc wiele do nadrobienia. Klub zainwestował już ponad 125 milionów funtów we wzmocnienie ataku, sprowadzając Matheusa Cunhę z Wolverhampton i Bryana Mbeumo z Brentford.
Spekuluje się o kolejnych wzmocnieniach w ataku. W grę wchodzą Ollie Watkins z Aston Villi lub Nicolas Jackson z Chelsea. Z Birmingham dochodzą jednak słuchy, że Watkins zostaje. Z drugiej strony, Alejandro Garnacho, który jest obecnie jednym z graczy poza głównym składem, ma odejść do innego klubu. Real Betis chce sprowadzić Antony'ego po udanym okresie wypożyczenia, podczas gdy Juventus obserwuje Jadona Sancho.
Drużyna trenuje obecnie w USA, gdzie zmierzy się z West Hamem, Bournemouth i Evertonem w ramach Premier League Summer Series. Tymczasem Garnacho, Sancho, Antony i Tyrell Malacia trenują indywidualnie w ośrodku treningowym Carrington.