Serbowie wczesnym popołudniem zameldowali się w stolicy Wielkopolski. Wieczorem w strugach deszczu trenowali na głównej płycie Enea Stadionu. Wcześniej z mediami spotkał się szkoleniowiec Crvenej Zvezdy, który poinformował, że do Poznania zabrał najsilniejszy skład z największymi gwiazdami Marko Arnautoviciem i Rade Kruniciem.
"Kontuzjowany jest tylko Nemanja Radonjić, który został w Belgradzie" – poinformował Milojević.
Z uznaniem wypowiadał się o Lechu. Jak zaznaczył, poznaniacy są bardzo mocnym zespołem we wszystkich formacjach.
"To jest mistrz Polski, a więc to już świadczy o sile tego zespołu. A liga polska jest coraz mocniejsza, coraz więcej piłkarzy z zagranicy tu gra. Nie uważam natomiast, że w defensywie Lech jest słabszy. To jest zespół bardzo kompatybilny, grający twardo. We wszystkich formacjach ma dużo jakości. To jest trzecia runda kwalifikacji Ligi Mistrzów i tu nie ma słabych drużyn. Nie chcę mówić o atutach rywala. Analizowaliśmy zespół, ale tę wiedzę chcemy zachować dla siebie. Natomiast trener Lecha ma nieco inną filozofię gry niż my" – podkreślił.
Jak dodał, oczekuje bardzo wymagającego pojedynku. Zaznaczył jednocześnie, że w Poznaniu to tak naprawdę rozegrana zostanie dopiero pierwsza połowa dwumeczu.
"Myślę, że czeka nas bardzo trudny fizycznie mecz i dużo biegania. Jesteśmy na to przygotowani. Na pewno jutro Lech ma przewagę w postaci własnego stadionu i kibiców, ale wiemy, że też sporo naszych fanów będzie obecnych na stadionie" – zaznaczył.
Milojević nie chciał wymieniać piłkarzy, których najbardziej się obawia. Jak podkreślił, w ekipie mistrza Polski jest wielu zawodników o bardzo dużych umiejętnościach indywidualnych.
"Na pewno liderem zespołu jest kapitan Mikael Ishak. Znam też dobrze z ligi cypryjskiej Leo Bengtssona. Ja byłem trenerem Apollonu Limassol, a on wówczas grał w Arisie Limassol" – wspomniał.
Piłkarze mistrza Serbii, żeby lepiej przygotować do spotkania z "Kolejorzem", przełożyli spotkanie ostatniej ligowej kolejki z Vojvodiną Nowy Sad.
"Dużo ostatnio graliśmy meczów, ale też trochę podróżowaliśmy, dlatego potrzebowaliśmy więcej czasu" - wyjaśnił szkoleniowiec.
Lechici z kolei nie zagrają w najbliższy weekend w Gliwicach z Piastem. Ten pojedynek odbędzie się w innym terminie.
Spotkanie w Poznaniu obejrzy niemal komplet, ponad 40 tysięcy kibiców, w tym około tysięczna grupa fanów drużyny gości.
Mecz Lecha z Crveną Zvezdą rozegrany zostanie w środę o godz. 20.30. Rewanż zaplanowano na 12 sierpnia w Belgradzie.