OPINIA: Kibice United czerwoni z wściekłości. Który to etap kryzysu ekipy Ten Haga?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPINIA: Kibice United czerwoni z wściekłości. Który to etap kryzysu ekipy Ten Haga?
OPINIA: Kibice Manchesteru czerwoni z wściekłości. Który to etap kryzysu ekipy Ten Haga?
OPINIA: Kibice Manchesteru czerwoni z wściekłości. Który to etap kryzysu ekipy Ten Haga?AFP
Manchester United wciąż zawodzi. W Lidze Mistrzów drużyna poniosła historyczną porażkę z FC Kopenhagą, z kolei w Premier League notuje rezultaty średniaka, a kiedy już wygrywa, to nie robi tego przekonująco. Czy dla zespołu z Old Trafford z Erikiem ten Hagiem na ławce jest jeszcze nadzieja?

Kryzys, szamotanina, brak konkretnej wizji na rozwój drużyny i całego klubu. Cierpiący kibice, którzy w dodatku na co dzień obserwują, jak ich lokalny rywal staje się potęgą. Z drugiej strony młody i perspektywiczny trener z Holandii, słynącej z wybitnych i odpowiednio przygotowanych do swojej pracy szkoleniowców. Opanowany, więc z założenia odporny na dziką presję ze strony mediów czy części najbardziej niecierpliwych fanów.

Wydawało się, że to będzie mieszanka idealna. Że Manchester United w takim momencie swojej historii i Erik ten Hag na takim etapie swojej kariery to jak dwa idealnie pasujące do siebie puzzle. A jednak, coś poszło, a w zasadzie ciągle coś idzie nie tak.

Mnóstwo ekspertów z przeszłością boiskową czy na ławce trenerskiej oraz tęgie głowy włodarzy zasiadających w swoich gabinetach od wielu już sezonów zastanawiają się, co jest przyczyną marazmu United i jak go z niego wydobyć. Zastanowię się głośno i ja.

Ostatnie spotkania Manchesteru United
Ostatnie spotkania Manchesteru UnitedFlashscore

W piłce rozsądniej poddać się emocjom?

Erik ten Hag wykazał się wspaniałą robotą w rodzimym Ajaksie Amsterdam. Był w zasadzie uosobieniem filozofii tego klubu. Umiejętnie wprowadzał młodych zawodników do zespołu, robiąc z nich gwiazdy. Jednak nie na modłę brazylijską, gdzie często agenci prześcigają się odnajdywaniu nastoletnich talentów i jak najszybszym "instalowaniu" ich w wielkich klubach (gdzie miarą wielkości są możliwości finansowe) oraz inkasowaniu, rzecz jasna, sowitej prowizji. W stolicy Holandii chodziło o harmonijny rozwój i doprowadzenie do korporacyjnej sytuacji win-win - zawodnik ukształtowany w odpowiednich warunkach wchodzi na kolejny szczebel kariery, a klub otrzymuje wysoką opłatę transferową.

To wszystko było takie rozsądne. Tak poukładane i tak uporządkowane. A może właśnie w tym tkwi problem?

Osobom decyzyjnym w Manchesterze United wydawało się, że oto właśnie znaleźli odpowiednią osobę. Wystarczy przecież, że szkoleniowiec "przeniesie" ze sobą tę filozofię do nich, a wsparty kilkukrotnie większym budżetem osiągnie proporcjonalnie większe sukcesy. Brzmi logicznie.

Trzeba jednak pamiętać, że w klubie wciąż wszyscy odwołują się do czasów sir Aleksa Fergusona, a Ten Hag miał oczywiście stać się jego godnym następcą, choć jest już ósmym (!) szkoleniowcem po erze słynnego Szkota. Być może to co jest błogosławieństwem, stało się jednak i przekleństwem, a może bardziej, wiecznym przeznaczeniem United.

Ostatnie wyniki Manchesteru United
Ostatnie wyniki Manchesteru UnitedFlashscore

A czy związek z rozsądku może przerodzić się namiętność?

Powiało Harlequinem, ale spokojnie. To wciąż o piłce. 

W wielu klubach postać jednego trenera potrafiła tak wpłynąć na jego dzieje i charakter, że nikt już nie próbuje z tym walczyć. Czy ktoś np. wyobraża sobie grającą defensywnie i długimi podaniami Barcelonę, mimo że Johan Cruyff ostatni raz na ławce trenerskiej zasiadł w 1996 roku?

Sytuacja Manchesteru United w tabeli Premier League
Sytuacja Manchesteru United w tabeli Premier LeagueFlashscore

Zdobywca 38. trofeów dla United również całkowicie zmienił DNA klubu. Ferguson znany był ze swojej porywczości, czasem twardych metod i działań emocjonalnych - czyli na wskroś odmiennych niż te prezentowane przez Ten Haga. Za Szkota ekipa z Old Trafford to były naprawdę Czerwone Diabły, dziś, z całym szacunkiem, do tego miana bliżej jest o wiele łagodniejszym barwowo rywalom z City. 

Dążę do tego, że być może Holender okazał się, mówiąc brzydko, błędną metodą do naprawy bolączek United. Do tej ekipy trzeba znaleźć trenera z wielką charyzmą, który działa głównie na wyobraźnię zawodników. Ten Hag wciąż bowiem stosuje metody rodem ze szkółki piłkarskiej, co pokazuje przykład Jadona Sancho. Holender zrobił dokładnie to, co robi się w akademiach - krnąbrnego piłkarza próbuje się zdyscyplinować, by nie dawać złego przykładu pozostałym. Ale w wielkich ekipach marnowanie umiejętności (i forsy za) takiego gracza jest niewybaczalne. Trzeba zrozumieć jego motywacje lub ambicje i je odpowiednio wykorzystać - jak Magiera z Exposito - oraz odpowiednio zarządzać indywidualnościami - jak Ancelotti w Realu Madryt.

Najbliższe mecze Manchesteru United
Najbliższe mecze Manchesteru UnitedFlashscore

Zamienić batutę z powrotem na trójząb

Odpowiadając na pytanie z tytułu i nawiązując do klasyka - dzisiejsza sytuacja w Manchesterze United to nie kryzys, to rezultat. Błędnego wyboru, a co za tym idzie nieodpowiedniego dobierania zawodników, taktyki, słowem wszystkiego.

United wrócą na dobre tory wtedy, kiedy zarządcy wbrew sobie zaczną kierować się intuicją (może być intuicją doradców), a nie chłodną kalkulacją. Z kolei Ten Hag poczuje się lepiej tam, gdzie graczy formuje się od stanu zero, a nie zarządza grupą ogromnych ego, a fani United wreszcie będą czerwoni z emocji, a nie wściekłości.

Bo w piłce wszystko wymyka się logice oraz rozsądkowi i właśnie za to ją przecież kochamy.

Autor: Joachim Lamch
Autor: Joachim LamchFlashscore