Więcej

Milojević: "Wynik pierwszego meczu nas nie interesuje. Zagramy tak, jakbyśmy zaczynali od zera"

Milojević: "Wynik pierwszego meczu nas nie interesuje. Zagramy tak, jakbyśmy zaczynali od zera"
Milojević: "Wynik pierwszego meczu nas nie interesuje. Zagramy tak, jakbyśmy zaczynali od zera"STARSPORT / Shutterstock Editorial / Profimedia
Piłkarze Lecha Poznań w Belgradzie spróbują odrobić dwubramkową stratę w rewanżowym meczu 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. W środę przegrali z mistrzami Serbii 1:3. Trener Crvenej Zvezdy Vladan Milojević uważa, że Lech to dobra drużyna, która nie przez przypadek została mistrzem Polski.

W Poznaniu dwie bramki dla mistrzów Serbii zdobył Bośniak Rade Krunić, a jedną dołożył Brazylijczyk Bruno Duarte. Natomiast gola dla Lecha strzelił Szwed Mikael Ishak, który uderzył z woleja po podaniu Portugalczyka Joao Moutinho.

"Wynik pierwszego meczu nas nie interesuje. Zagramy tak, jakbyśmy zaczynali od zera. Wszystkie nasze myśli skupiają się na wtorkowym spotkaniu. Wyjdziemy na boisko w najlepszym składzie" - powiedział Milojević.

"Nie ma euforii i nie powinno jej być. Za nami dopiero połowa dwumeczu. Mecze w europejskich pucharach są trudne. Lech to bardzo dobra drużyna, nie są mistrzami kraju przez przypadek. Grają tam świetni zawodnicy. Prowadzi ich bardzo dobry trener" - kontynuował.

Milojević przewiduje, że w rewanżu Lech zagra bardziej agresywnie niż w Poznaniu. "Spodziewamy się jeszcze bardziej agresywnego i ofensywnego Lecha, więc musimy uważać. Piłka nożna to gra błędów, wiele zależy od przeciwnika, od tego, jak dużą presję na ciebie wywrze. Mecz rozegrany w Polsce jest już przeszłością i nie powinniśmy o nim myśleć" - podkreślił.

Czy Arnautović i Ivanić zagrają?

W lipcu do Crveny Zvezdy z Interu Mediolan przeszedł Marko Arnautović. 36-latek strzelił 41 goli w 125 meczach w reprezentacji Austrii. Doświadczony napastnik ma serbskie korzenie, choć urodził się w Wiedniu. Przyjaźnił się z trenerem Sinisą Mihajloviciem, z którym pracował w klubie Bologna FC. W grudniu 2022 roku serbski trener zmarł na białaczkę. Arnautović wraz z innymi piłkarzami niósł nawet jego trumnę na pogrzebie w Rzymie. Przed śmiercią obiecał mu, że zakończy karierę w „Czerwonej Gwieździe” i dotrzymał słowa.

Arnautović nie jest jeszcze przygotowany kondycyjnie do sezonu. W meczu z Lechem rozegrał 13 minut. Pod znakiem zapytania stoi też występ Czarnogórzanina Mirko Ivanicia.

"Marko jest lekko kontuzjowany. Po treningu dowiemy się, jaka jest sytuacja i czy będzie mógł zagrać z Lechem. Ivanić dochodzi do siebie po drobnej kontuzji. Zdrowie zawodników jest dla mnie najważniejsze, nie będziemy podejmować żadnego ryzyka" - przekazał serbski szkoleniowiec.

Mecz z Lechem cieszy się ogromnym zainteresowaniem serbskich kibiców, którzy tłumnie mają stawić się na stadionie im. Rajko Miticia, mogącym pomieścić 53 tysiące widzów.

"Chciałbym podziękować wszystkim kibicom Crvenej Zvezdy. Czeka nas niezwykle trudny mecz i proszę ich o wsparcie. Mam nadzieję, że nie zawiedziemy ich zaufania" - oznajmił Milojević.

Zwycięzca dwumeczu Crvena Zvezda - Lech Poznań w 4. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów zmierzy się z Pafos FC lub Dynamem Kijów. Mistrzowie Cypru w pierwszym spotkaniu wygrali 1:0.

Lech Poznań nigdy nie uczestniczył w Lidze Mistrzów, która została zapoczątkowana w sezonie 1992/93. Natomiast Crvena Zvezda regularnie gra w tych rozgrywkach. W 1991 roku triumfowała w Pucharze Europy, który był poprzednikiem LM. W zeszłym sezonie mistrzowie Serbii w fazie ligowej Champions League zajęli 29. miejsce (na 36 zespołów).

Rewanżowy mecz w Belgradzie rozpocznie się we wtorek o godzinie 21:00.