Celtic obiecująco zaprezentował się na początku środowego spotkania, gdy Reo Hatate połączył siły z Yang Hyun-Junem. Ten ostatni zagrał do Matta O'Reilly'ego, którego strzał z krawędzi pola karnego został zablokowany. The Bhoys nadal naciskali, a O'Reilly sprytnym zagraniem z pierwszej piłki wprowadził Kyogo Furuhashiego w pole karne i Japończyk strzałem pod poprzeczkę pokonał Ivana Provedela, zdobywając swojego pierwszego gola w Lidze Mistrzów.
Ogólnie rzecz biorąc, gospodarze kontrolowali grę w początkowych fazach, a Lazio bardzo długo się nie rozkręciło. Włosi wyrównali dopiero po pierwszym groźnym ataku, tuż przed 30. minutą. Stało się to po tym, jak Celtic nie zdołał wyegzekwować rzutu rożnego, a Matías Vecino jako pierwszy zareagował na wolną piłkę, kierując ją do bramki obok Joe Harta.
Niezrażony tym niepowodzeniem Celtic kontynuował swoją pogoń za pierwszym zwycięstwem w Lidze Mistrzów od 2020 roku, a O'Reilly był bliski przywrócenia prowadzenia przed przerwą potężnym niskim strzałem, który zatrzymał Provedel.
Szanse nadal napływały na początku drugiej połowy, a Celtic odetchnął z ogromną ulgą po tym, jak obrona The Bhoys pozostawiła Felipe Andersona zupełnie nieoznaczonego w polu karnym. Brazylijczyk spóźnił swój strzał i ostatecznie strzelił niecelnie.
Finał był bardziej niepewny, ale Celtic uparł się i zaryzykował, rzucając się do przodu jeszcze w końcówce. Ruch prawie się opłacił, gdy rezerwowy Luis Palma strzelił w dolny róg i Celtic Park oszalał. Niestety, uderzenie zostało wykluczone z powodu spalonego. Gdy na zegarze pozostały sekundy, to Lazio ruszyło do ofensywy, a Pedro wyrósł na dalszym słupku i główkował po dośrodkowaniu Mattéo Guendouziego.
Brendan Rodgers będzie w większości zadowolony z tego, jak jego drużyna kontrolowała mecz i regularnie zagrażała gościom, ale stracenie druzgocącego gola w końcówce meczu sprawia, że Szkoci mają przed sobą ciężką walkę po zdobyciu zaledwie jednego punktu w dwóch pierwszych meczach. Podczas gdy Lazio przez długi czas nie stwarzało zagrożenia, późny gol Pedro dał drużynie Sarriego pierwsze zwycięstwo z brytyjskim przeciwnikiem od 2000 roku.