Real goni liderującą Barcelonę w wyścigu o tytuł mistrza Hiszpanii. Los Blancos zostali pokonani 0:3 przez Arsenal w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów we wtorek i stracili 11 bramek w ostatnich czterech meczach we wszystkich rozgrywkach.
"Szczególnie w ostatnich kilku tygodniach nastąpił ogólny zastój (w drużynie). Straciliśmy wiele bramek w ostatnich meczach i musimy to powstrzymać, zwłaszcza gdy zawodnicy z przodu nie są tak skuteczni jak zwykle" - powiedział Ancelotti na sobotniej konferencji prasowej.
Barcelona pokonała Leganés w sobotę, zanim Madryt zmierzy się z Alavés, a Ancelotti nalegał, aby jego zawodnicy skupili się na tym meczu, mimo że drugi etap meczu z Arsenalem w środę jest tuż za rogiem.
"Postaramy się wygrać, ponieważ jest to kluczowe dla odzyskania naszej dobrej passy. Wszyscy myślą o środzie, ale wszystko zależy od naszego niedzielnego występu. Każda porażka jest taka sama, kiedy przegrywasz, to trudny czas... ale na szczęście w piłce nożnej po porażce pojawia się szansa. Drużyna dobrze trenowała i jest skoncentrowana", wyjaśnił Ancelotti.
Ancelotti przyznał, że statystyki pokazują, że jego drużyna biegała mniej niż Arsenal w porażce na Emirates, ale powiedział, że nie był to główny powód tego, co się stało.
"W przeszłości biegaliśmy mniej, a mimo to wygraliśmy dwie Ligi Mistrzów. Możemy zrobić więcej (pod tym względem), ale nie chodzi tylko o to" - powiedział trener, którego drużyna triumfowała w 2022 i 2024 roku.
Ancelotti był pod presją w hiszpańskich mediach po meczu z Arsenalem, ale odrzucił doniesienia sugerujące, że straci pracę po zakończeniu kampanii.
"Kontrakt jest bardzo jasny i porozmawiamy o przyszłości po zakończeniu sezonu. Klub zawsze mnie wspierał, zwłaszcza w trudnych czasach" - powiedział Ancelotti, którego kontrakt wygasa w 2026 roku.