Ze względu na konflikt izraelsko-palestyński, kluby z tego kraju rozgrywają mecze w europejskich pucharach na Węgrzech. Maccabi w roli gospodarza występowało wczoraj na stadionie w Debreczynie.
W czwartek Raków wygrał 2:0, odrobił straty z pierwszego spotkania (0:1) i awansował do 4. rundy eliminacji Ligi Konferencji. Atmosfera między polskim i izraelskim klubem była bardzo napięta. Podczas wcześniejszego meczu w Częstochowie na trybunie kibiców Rakowa wywieszono transparent: "Izrael morduje, a świat milczy".
Izraelscy kibice w czwartek zachowywali się agresywnie wobec piłkarzy Rakowa Częstochowa
i polskich kibiców. Do spięć dochodziło również między piłkarzami i członkami sztabów szkoleniowych obu drużyn. Po meczu Maccabi odwołało swoją konferencję prasową. Największą uwagę zwrócił jednak transparent z napisem "Mordercy od 1939 roku".
Zareagowali na to polscy politycy, w tym m.in. prezydent RP Karol Nawrocki, minister sportu Jakub Rutnicki, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Interwencję w UEFA zapowiedział prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza, który treść transparentu nazwał „prowokacją” i "fałszowaniem historii".
Stanowczo przeciwko transparentowi kibiców Maccabi wypowiedzieli się przedstawiciele ambasady Izraela w Polsce. W rozmowie z Goal.pl to samo zrobił również Ya'akov Shahar, właściciel Maccabi Hajfa. "Bardzo mi się ten transparent nie podobał. Bardzo! Jestem temu zdecydowanie przeciwny. Mamy tu problem z pewną grupą, to 100-150 osób, która powoduje, że klub ma kłopoty. Ale mogę pana zapewnić, że nie zostawimy tak tej sprawy. We współpracy z izraelskim związkiem piłkarskim będziemy się starać, w zasadzie już się staramy, aby ukarać tych ludzi" - powiedział milioner w rozmowie z Piotrem Koźmińskim.
UEFA zareagowała po meczu w Debreczynie, jednak - zgodnie z przepisami - skierowała zarzuty wobec obu klubów. Rozpoczęto postępowanie zgodnie z artykułem 55. Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA. Federacja oskarża Maccabi o niewłaściwe zachowanie drużyny i "przesyłanie wiadomości nieodpowiedniej dla wydarzenia sportowego". Ten drugi zarzut kierując także pod adresem Rakowa, który odpowie ponadto za odpalanie pirotechniki na trybunach.
"Organy Dyscyplinarne UEFA podejmą decyzję w tej sprawie w odpowiednim czasie" - napisano w komunikacie.