Raków na Cyprze kończy rok i... współpracę z Papszunem

Raków na Cyprze kończy rok i... współpracę z Papszunem
Raków na Cyprze kończy rok i... współpracę z PapszunemMarcin Golba/NurPhoto / Shutterstock Editorial / Profimedia

Piłkarze Rakowa w czwartek wieczorem meczem Ligi Konferencji z Omonią Nikozja na Cyprze zakończą rok, ale i współpracę z trenerem Markiem Papszunem. Twórca praktycznie wszystkich sukcesów ekipy z Częstochowy ma zostać szkoleniowcem Legii Warszawa.

Przed ostatnią kolejką fazy zasadniczej Ligi Konferencji „Czerwono-Niebiescy” są najlepsi z czterech polskich drużyn - mają 11 punktów, co daje im trzecie miejsce wśród 36 zespołów i zapewnia przejście do dalszych gier. Zostaje tylko do rozstrzygnięcia jedna kwestia - czy będzie to od razu awans do 1/8 finału, czy "tylko” miejsce w fazie barażowej.

By zagwarantować sobie to korzystniejsze rozwiązanie podopiecznym Papszuna potrzebne jest zwycięstwo nad Omonią. Remis może wystarczyć, ale nie musi, bo aż pięć drużyn ma zaledwie punkt straty do częstochowian, a kolejnych pięć dzieli od nich dwupunktowy dystans.

Omonia, razem z Jagiellonią Białystok, jest w gronie sześciu zespołów, które mają po osiem punktów i może jeszcze wyprzedzić Raków, ale pod warunkiem, że wygra z nim co najmniej trzema bramkami.

Zespół z Nikozji aż 21 razy sięgnął po mistrzostwo Cypru, a 15-krotnie zdobywał krajowy puchar i w związku z tym ma wielkie doświadczenie w rozgrywkach europejskich. Debiutował w nich w roku 1965 w Pucharze Zdobywców Pucharów, ale na polskie drużyny trafiał dopiero w tym stuleciu.

W 2003 roku w eliminacjach Ligi Mistrzów Omonia przegrała dwumecz z Wisłą Kraków (2:2 i 2:5), w 2015 poradziła sobie z Jagiellonią w eliminacjach Ligi Europy (1:0 i 0:0), a w covidowym sezonie 2020/21 wyeliminowała z Ligi Mistrzów Legię (2:0 po dogrywce). Warszawska ekipa zrewanżowała się przed rokiem, wygrywając w Lidze Konferencji 3:0.

Obecne rozgrywki LK Omonia zaczęła, jak Raków, od drugiej rundy eliminacji, w której dwukrotnie pokonała gruzińską drużynę Torpedo Kutaisi (1:0 i 4:0). Potem rozgromiła Araz Nachiczewa z Armenii (4:0 i 5:0) i w końcu uporała się z austriackim Wolfsbergerem SC (1:2 i 1:0 oraz 5-4 w karnych).

Na początku fazy ligowej Omonia przegrała 0:1 z FSV Mainz, potem zremisowała 1:1 z kosowską Dritą Gnjilane i również 1:1 ze szwajcarskim Lausanne Sport, by wreszcie odnieść dwa zwycięstwa - nad Dynamem Kijów 2:0 i Rapidem Wiedeń 1:0.

W cypryjskiej ekstraklasie jest wiceliderem, z czteropunktową stratą do rywalizującego w Lidze Mistrzów Pafos. Ostatni mecz w krajowych zmaganiach rozegrała dzień później od Rakowa, który w niedzielę przegrał u siebie z Zagłębiem Lubin 0:1. Omonia w poniedziałek zremisowała 1:1 z AEK Larnaka, czyli drużyną, która również gra w Lidze Konferencji - ma punkt więcej od Omonii i jest 10. w tabeli.

Cypr to dla Rakowa miejsce szczególne, bo przebywał tam na 15-dniowym zgrupowaniu w styczniu 2020 roku, gdy był beniaminkiem ekstraklasy. Rozegrał tam wówczas cztery sparingi. Z zawodników, których wtedy Papszun zabrał na wyspę Afrodyty, w obecnej kadrze jest już tylko Fran Tudor, obecny kapitan drużyny.

Ponownie Raków znalazł się na Cyprze w połowie sierpnia 2023 roku, gdy w eliminacjach Ligi Mistrzów przyszło mu grać z Arisem Limassol. Częstochowianie, prowadzeni wówczas przez Dawida Szwargę, wyszli z tej konfrontacji zwycięsko - wygrali na własnym boisku 2:1, a w rewanżu 1:0 po golu... Tudora.

Czwartkowy mecz będzie najprawdopodobniej ostatnim Papszuna w roli trenera Rakowa, w którym pracuje od kwietnia 2016 roku (z roczną przerwą w sezonie 2023/24). Jak wiadomo, szkoleniowiec finalizuje swoje przejście do Legii, czyli do klubu, w którym w latach 2013-15 pracował obecny trener Omonii - Norweg Henning Berg. Stąd żarty, że czwartkowy pojedynek to starcie dwóch trenerów Legii - dawnego i przyszłego.

A warto przypomnieć, że Berg z Legią wywalczył w 2014 roku mistrzostwo Polski, a rok później również Puchar Polski i wicemistrzostwo kraju, ale i tak stołeczny klub go wkrótce zwolnił.

W Omonii Berg pracuje od niedawna, a w drużynie oprócz Cypryjczyków ma także zawodników z Grecji, Holandii, Brazylii, Czech, Czarnogóry, Bośni i Hercegowiny, Maroka, Mali, Nigerii, Senegalu, Wybrzeża Kości Słoniowej i Wysp Zielonego Przylądka. Gwiazdami zespołu są kapitan zespołu Ioannis Kousoulos oraz wielokrotny reprezentant Czarnogóry Stevan Jovetic. W Omonii jest też dwóch Polaków - Mariusz Stępiński i Mateusz Musiałowski, ale żaden z nich nie został zgłoszony do rozgrywek Ligi Konferencji.

Jeśli chodzi o Raków, to Papszun ma do dyspozycji wszystkich zawodników, którzy byli w kadrze meczowej w minioną niedzielę. Jest wśród nich także Ivi Lopez, który ostatnio nie grał ze względu na bóle pleców.

Częstochowianie przylecieli na Cypr w środę po południu i przeprowadzili trening na Stadionie GSP, który może pomieścić prawie 23 tys. widzów, ale w czwartek raczej się nie zapełni. Mecz Rakowa z Omonią rozpocznie się, jak wszystkie spotkania ostatniej kolejki LK, o godz. 21, czyli o 22 czasu lokalnego. Obsadę sędziowską stanowią Szwajcarzy, a głównym arbitrem będzie Sandro Schaerer.