W komunikacie UEFA dotyczącym spotkania trzeciej rundy eliminacji LK, które odbyło się 14 sierpnia, poinformowano o nałożeniu na polski zespół grzywien w wysokości 30 tysięcy euro za odpalanie na trybunach materiałów pirotechnicznych oraz 10 tysięcy euro za prezentowanie treści "niewłaściwych dla wydarzenia sportowego".
Dodatkowo Raków Częstochowa dostał zakaz sprzedaży biletów na następne wyjazdowe spotkanie pod egidą UEFA (zakaz wyjazdowy), przy czym tę karę zawieszono na okres dwóch lat.
W Polsce największą dyskusję wywołało jednak zachowanie grupy kibiców Maccabi Hajfa podczas meczu rewanżowego. Z powodu trwającego konfliktu zbrojnego w regionie klub nie może występować w roli gospodarza w Izraelu. Na jednej z trybun stadionu w Debreczynie pojawił się transparent z napisem: "Mordercy od 1939 roku".
Rewanżowy mecz jest wciąż przedmiotem analizy i nie zapadły co do niego żadne decyzje. Najpierw UEFA ma wydać decyzję wobec Maccabi za wydarzenia z pierwszego meczu, kiedy również kibice z Izraela odpalili pirotechnikę. "Postępowanie w sprawie zarzutów przeciwko Maccabi Hajfa w kontekście tego samego meczu nadal trwa, a kolejne informacje zostaną przedstawione w odpowiednim czasie" - zakomunikowała UEFA.
Raków wygrał w Debreczynie 2:0, odrobił straty z pierwszego spotkania (0:1) i awansował do 4. rundy eliminacji Ligi Konferencji. W czwartkowy wieczór w pierwszym meczu tej fazy podejmie w Częstochowie bułgarską Ardę Kyrdżali, rewanż odbędzie się za tydzień.