Przedstawiciele PKO BP Ekstraklasy udanie rozpoczęli zmagania w fazie ligowej LK, gdyż na inaugurację trzy drużyny odniosły zwycięstwa, a porażki doznała tylko Legia. Przed dwoma tygodniami już tak dobrze nie było. Wygrała tylko stołeczna ekipa, a Raków i Jagiellonia zremisowały, a przegrał - w dodatku na Gibraltarze – „Kolejorz”.
Biorąc pod uwagę całokształt najlepsze nastroje powinny być pod Jasną Górą. W Lidze Konferencji Raków na otwarcie pokonał rumuński zespół Universitatea Krajowa 2:0, a następnie w końcówce uratował wyjazdowy remis z Sigmą Ołomuniec. W tabeli jest na ósmym miejscu, najwyższym z polskich klubów.
W Częstochowie coraz więcej „zgadza się” też na krajowym podwórku. Dwie kolejne wygrane, w tym niedzielna 2:1 w Białymstoku, pozwoliły Rakowowi przesunąć się na siódmą lokatę, ale przede wszystkim zmniejszyć stratę do ligowej czołówki. Z kolei w środku poprzedniego tygodnia piłkarze trenera Papszuna pewnie awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski.
W czwartek przed Rakowem wyprawa do Pragi, która do tej pory nie kojarzy się najlepiej. W 2022 roku Slavia zabrała mu awans do fazy grupowej Ligi Konferencji, zdobywając decydującą bramkę w doliczonym czasie dogrywki w rewanżu dwumeczu.
Teraz jednak zagrają na stadionie Sparty, która w LK ma trzy punkty - za zwycięstwo w 1. kolejce nad irlandzkim Shamrock Rovers 4:1 - i plasuje się na 15. pozycji. W krajowej lidze 14-krotni mistrzowie Czech i 21-krotni Czechosłowacji są na drugim miejscu, za Slavią, choć obie drużyny mają po 30 punktów. Piłkarze duńskiego trenera Briana Priske w niedzielę ulegli na wyjeździe Karwinie 1:2 i była to ich druga porażka w sezonie.
W Sparcie jest kilku znanych polskim kibicom piłkarzy. W drugiej linii występują m.in. Słowak Lukas Haraslin, przed laty grający w Lechii Gdańsk, oraz Fin Kaan Kairinen, który wystąpił w niedawnych spotkaniach z biało-czerwonymi w eliminacjach mistrzostw świata. Są też reprezentanci Czech: Jaroslav Zeleny, Lukas Sadilek, Jan Kuchta czy doświadczony Pavel Kaderabek. Z kolei najlepszym strzelcem prażan jest Kosowianin Albion Rrahmani, który w czeskiej ekstraklasie uzyskał sześć goli, a w LK dodał trzy.
Ostatnim polskim zespołem, który zmierzył się ze Spartą w europejskich pucharach był Lech Poznań. W 3. rundzie kwalifikacji Champions League edycji 2010/11 dwukrotnie przegrał po 0:1.
Mecz Sparty z Rakowem rozpocznie się o 18:45, podobnie jak potyczka NK Celje z Legią. Oba spotkania możesz oczywiście śledzić na Flashscore.

Zespół słoweński jest jednym z sześciu, które mogą się pochwalić kompletem sześciu punktów. Zaczął od wygranej z AEK Ateny 3:1, a następnie pokonał na wyjeździe Shamrock Rovers 2:0.
Jeszcze lepszą sytuację ekipa trenera Alberta Riery ma w rodzimej lidze, gdzie jest liderem z aż dziewięciopunktową przewagą nad NK Maribor.
Największą gwiazdą klubu jest jednak bez wątpienia trener Albert Riera. 43-letni Hiszpan urodził w Manacor na Majorce, czyli w miejscowości, z której pochodzi słynny tenisista Rafael Nadal. Był piłkarzem m.in. RCD Mallorca, Espanyolu Barcelona, z którym dotarł do finału Pucharu UEFA, Girondins Bordeaux, Liverpoolu, Olympiakosu Pireus, Galatasaray Stambuł, a karierę kończył właśnie w Słowenii. W reprezentacji Hiszpanii zagrał 16 razy, uzyskał cztery gole.
Pod jego wodzą już w poprzednim sezonie klub z Celje dotarł do ćwierćfinału LK, a w fazie zasadniczej m.in. zremisował z Jagiellonią Białystok 3:3. Nie udało się połączyć jednak występów w Europie z krajowymi rozgrywkami i w Prvej Lidze ekipa NK uplasowała się na czwartym miejscu, choć dzięki zdobyciu Pucharu Słowenii rywalizowała w Lidze Europy, ale odpadła w 2. rundzie eliminacji, po dwumeczu z AEK Larnaka. Cypryjska drużyna w kolejnej fazie uporała się z... Legią, ale ostatecznie wszystkie trzy trafiły do Ligi Konferencji.
Od zimy tego roku zawodnikiem dwukrotnego mistrza Słowenii jest do niedawna młodzieżowy reprezentant Polski Łukasz Bejger. Gra też tam reprezentant Litwy Artemijus Tutyskinas, w przeszłości piłkarz ŁKS Łódź. Jednak furorę w Lidze Konferencji robi chorwacki napastnik Franko Kovacevic, który w pięciu spotkaniach uzyskał osiem goli, w tym wszystkie pięć w fazie ligowej i jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców.

Legia ma natomiast nieudane tygodnie, w których promykiem nadziei było jedynie zwycięstwo przed dwoma tygodniami nad Szachtarem Donieck 2:1 w LK. Na inaugurację warszawski zespół uległ u siebie tureckiemu Samsunsporowi 0:1 i z dorobkiem trzech punktów jest 18. w łącznej tabeli.
Jeszcze gorzej wiedzie się legionistom w kraju. W czterech ostatnich występach ligowych zdobyli tylko dwa punkty, w tym dzięki remisowi w niedzielę w Łodzi z Widzewem 1:1, kiedy w roli trenera zadebiutował Inaki Astiz. Hiszpan, który w piątek zastąpił Rumuna Edwarda Iordanescu, jest raczej rozwiązaniem tymczasowym, ale w czwartek ponownie poprowadzi stołeczną ekipę. Do tego Legia odpadła już z Pucharu Polski, a przez te rozgrywki wiedzie najkrótsza droga do Europy.
Poniżej oczekiwań spisuje się w tym sezonie również Lech. Szczególnie mocno cieniem na ich wynikach kładzie się sensacyjna porażka przed dwoma tygodniami na Gibraltarze z Lincoln Red Imps 1:2, ale i rezultaty w ekstraklasie - ostatnie głównie remisy - nie napawają optymizmem fanów „Kolejorza”.
O poprawę humorów nie będzie łatwo, bo Rayo Vallecano to jedyny w Lidze Konferencji przedstawiciel Hiszpanii. W La Liga przegrał ostatnio z Villarrealem 0:4, ale w tabeli jest 10., co w silnej stawce nie jest złym osiągnięciem. Poprzedni sezon ekipa z przedmieść Madrytu zakończyła na ósmej pozycji, stąd drugi w 101-letniej historii klubu udział w rozgrywkach UEFA.
Rayo nigdy wcześniej nie było przeciwnikiem polskiej drużyny. Natomiast bilans wszystkich 44 pojedynków z hiszpańskimi rywalami jest bardzo niekorzystny, bo odniosły ledwie sześć zwycięstw, a jedyny awans w dwumeczu był udziałem Wisły Kraków, która w edycji 2000/01 wyeliminowała po karnych Real Saragossa.

Teoretycznie najłatwiejsza przeszkoda czeka w czwartek Jagiellonię. Białostoczanie udadzą się do Macedonii na spotkanie ze Shkendiją Tetowo.
Pięciokrotny mistrz swojego kraju w tabeli LK zajmuje 20. miejsce. Zaczął od porażki w Hiszpanii z Rayo 0:2, ale w 2. serii spotkań pokonał przed własną publicznością irlandzkie Shelbourne FC 1:0.
Szacunek powinny jednak budzić jej wyniki w kwalifikacjach Champions League. Shkendija w 2. rundzie wyeliminowała rumuńskie FCSB Bukareszt (1:0, 2:1), a odpadła w kolejnym etapie z azerskim Karabachem Agdam, który nieźle radzi sobie obecnie w fazie grupowej. Z kolei w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Europy dopiero po dogrywce musiała uznać wyższość bułgarskiego Łudogorca Razgrad.
Rywalizacji z tym zespołem nie wspominają miło piłkarze i kibice Cracovii, która w sezonie 2016/17 w 1. rundzie eliminacji Ligi Europy doznała dwóch porażek - 0:2 w Macedonii Płn. i 1:2 na własnym stadionie.
Jagiellonia zaczęła fazę zasadniczą od wygranej z maltańskim Hamrun Spartans 1:0, a później wywalczyła cenny punkt w Strasburgu (1:1). Humory w stolicy Podlasia popsuły jednak dwie kolejne porażki w ekstraklasie (po 1:2 z Górnikiem i Rakowem), przez co strata do lidera z Zabrza wzrosła do pięciu punktów i nie da się jej odrobić nawet zwyciężając w zaległym spotkaniu.
Mecze Rayo Vallecano - Lech Poznań i Shkendija - Jagiellonia rozpoczną się o 21. Także możesz je śledzić na Flashscore.
    