Więcej

Pokaz nieskuteczności Rakowa, przed rewanżem z Maccabi do poprawy prawie wszystko

Zaktualizowany
Pokaz nieskuteczności Rakowa, przed rewanżem z Maccabi do poprawy prawie wszystko
Pokaz nieskuteczności Rakowa, przed rewanżem z Maccabi do poprawy prawie wszystkoMichal Dubiel / Zuma Press / Profimedia
Po przewadze na boisku w pierwszej połowie, Raków Częstochowa nieoczekiwanie stracił gola na pół godziny przed końcem meczu. Później Medaliki pokazały to samo oblicze, które widać było w dwóch ostatnich meczach ligowych. Nieskuteczność okazała się kosztowna i o pozostanie w Lidze Konferencji będzie trzeba walczyć w Debreczynie.

Uważany za faworyta dwumeczu z Maccabi Hajfa zespół Rakowa Częstochowa miał sporo do udowodnienia swoim kibicom po dwóch z rzędu porażkach w Ekstraklasie. W czwartek wypracowanie zaliczki przy Limanowskiego przed wyjazdem na Węgry było kluczowym zadaniem.

Sprawdź szczegóły meczu Raków Częstochowa – Maccabi Hajfa

Składy i oceny za mecz Raków - Maccabi
Składy i oceny za mecz Raków - MaccabiFlashscore

Po raz drugi z rzędu Marek Papszun postawił na Tomasza Pieńko w ofensywie i po raz drugi młody zawodnik nie okazał się najjaśniejszą postacią. W otwierających fragmentach wiodącą rolę odgrywał Fran Tudor. Chorwat na początku 7. minuty wszedł z piłką w pole karne i próbował podać zamiast strzelać. Piłkę przeciął obrońca, za to minutę później Tudor już podjął próbę: uderzył mocno, lecz przed światłem bramki Lisav Eissat wybił piłkę poza boisko. Na tym nie koniec, raz jeszcze Tudor uderzał w 10. minucie, posłał piłkę obok słupka.

Dopiero przed upływem kwadransa Maccabi doszło do głosu, gdy Azoulay oddał strzał z dystansu po ziemi. Trelowski ratował się wybiciem. Agresywnie doskakujący do rywali gospodarze szukali prostych środków, a Erick Otieno szarżami lewą stroną ciągnął grę pod bramkę Heorhija Jermakowa. Raków wyraźnie miał przewagę i jednocześnie zawodził już w okolicach bramki. 

Bezbramkowy wynik stał się nawet zagrożony tuż po przerwie, gdy Ethane Azoulay zmusił Trelowskiego do interwencji już w 47. minucie. Medaliki odpowiedziały kolejną falą ataków na bramkę gości. Wydawało się po 10 minutach drugiej części, że teraz bramka musi już paść, gdy Oskar Repka przed bramką doszedł do strzału głową. Nic z tego – tylko oddał piłkę w ręce Jermakowa. Po nim kolejną próbę zmarnował Zoran Arsenić.

Cena za niewykorzystane okazje przyszła po godzinie rozgrywki. Wówczas atak Maccabi zatrzymał się tuż za linią pola karnego. Odwrócony plecami do bramki Azoulay zdążył się spokojnie obrócić i uderzył pod dalszy słupek bramki Rakowa, otwierając wynik. Jesus Diaz i Lamine Diaby-Fadiga wnieśli pewne ożywienie, ale pierwsze próby odpowiedzi oznaczały piłkę fruwającą nad poprzeczką po strzałach Baratha i Arsenicia na 20 minut przed końcem.

Coraz bardziej nerwowi gospodarze byli sukcesywnie wybijani z rytmu przez rywali, ale i Maccabi miało problemy z zatrzymaniem gospodarzy. Po wybiciu przed pole karne z 81. minuty Peter Barath oddał świetne uderzenie z dystansu, tyle że Jermakow jeszcze lepiej interweniował. Na kolejną tak dobrą okazję trzeba było czekać do doliczonego czasu, gdy Jesus Diaz źle uderzonym wolejem zamknął mecz.

Statystyki meczu Raków - Maccabi
Statystyki meczu Raków - MaccabiFlashscore