Więcej

Pieńko zapewnił zwycięstwo Rakowa nad Ardą, rewanż może być trudny

Pieńko zapewnił zwycięstwo Rakowa nad Ardą, rewanż może być trudny
Pieńko zapewnił zwycięstwo Rakowa nad Ardą, rewanż może być trudnyPressFocus / ddp USA / Profimedia
Raków trochę jak Słowacki - nie zachwyca, a swoje miejsce w kanonie ma. Przy Limanowskiego Medaliki powinny były zagrać lepiej i wywalczyć wyższą zaliczkę, ale nawet kruche 1:0 było chwilami zagrożone. Przed rewanżem zaliczka jest, ale czy będzie faza ligowa Ligi Konferencji? To trzeba potwierdzić w Bułgarii.

Choć Medaliki od niedawna prezentują się na europejskiej scenie, to przy dzisiejszym rywalu są prawdziwym weteranem. W swej historii Arda Kyrdżali rozegrała sześć meczów w Europie, wygrywając tylko dwa z Żalgirisem Kowno. W Częstochowie miała przegrać – to był cel gospodarzy po trudnym dwumeczu z Maccabi.

Sprawdź szczegóły meczu Raków – Arda

Składy i noty za mecz Raków - Arda
Składy i noty za mecz Raków - ArdaFlashscore

Pierwsze minuty należały jednak do przyjezdnych, którzy – co prawda niezbyt poradnie – próbowali zbliżyć się do Kacpra Trelowskiego. Zdołali oddać dwa niecelne strzały w 10 minut i na dłuższy czas tyle musiało im wystarczyć. Raków przejął bowiem kontrolę, a Pieńko był bliski znalezienia nogi Rochy przed bramką w 11. minucie. Z kolei gdy mijał kwadrans, Marko Bulat solidnie przymierzył z dystansu, wymuszając interwencję Gospodinova.

Maszyna Papszuna nabierała rozpędu i udało się przełamać impas w 28. minucie. Wówczas Eboa Eboa popełnił błąd w obronie, pressujący Pieńko odebrał mu piłkę i ruszył, wyczekał na ruch bramkarza do przodu, a następnie posłał piłkę do pustej bramki. Nowy nabytek Rakowa mógł jeszcze podwoić prowadzenie kolejnym strzałem w 31. minucie.

Do końca pierwszej odsłony to Raków był bliższy kolejnego gola, ale żadna z drużyn nie wypracowała optymalnej sytuacji. Za to wkrótce po zmianie stron Medaliki świętowały po raz drugi, tyle że przedwcześnie. W 49. minucie Pieńko ruszył lewą flanką, ustrzelił słupek i tylko dobijający Lamine Diaby-Fadiga był na spalonym.

Niewykorzystane sytuacje… wszyscy wiemy, co lubią robić. Tym razem zemsty nie było, choć Bułgarzy bardzo tego chcieli. U progu godziny to oni przejęli inicjatywę, a Serkan Yusein posłał niecelny strzał. Po nim w 65. minucie Lachezar Kotev przymierzył z dystansu i obił słupek bramki Trelowskiego. 

Podobnie jak w ostatnim meczu ligowym, zmianę dynamiki przyniosło wejście Iviego Lopeza i Jeana Carlosa Silvy. Obaj wnieśli sporo do ofensywy Rakowa, a Hiszpan był wyraźnie głodny gola. Gdyby w 77. minucie minimalnie lepiej przyłożył nogę na zamknięciu akcji, miałby go. Moment później próbował z dystansu i wreszcie w 86. minucie posłał piłkę w światło bramki, wprost w rękawice Gospodinova. 

Podwojenie prowadzenia mógł zapewnić w doliczonym czasie Jesus Diaz, lecz jego strzał skończył poza światłem bramki. Przed rewanżem sprawa awansu jest otwarta, a Raków musi w Bułgarii pokazać więcej, jeśli chce spokojnie myśleć o awansie.

Statystyki meczu Raków Częstochowa - Arda Kyrdżali
Statystyki meczu Raków Częstochowa - Arda KyrdżaliFlashscore