Raków, po zwycięskich dwumeczach z MSK Żylina i Maccabi Hajfa, w starciu z Ardą uchodzi za zdecydowanego faworyta. Trener Marek Papszun po raz trzeci poprowadzi Raków w ostatniej rundzie eliminacji, ale dotychczas na tym poziomie lepsi okazywali się przeciwnicy. W 2021 roku, po zwycięstwie częstochowian w Bielsku-Białej nad KAA Gent 1:0, w Gandawie gospodarze wygrali 3:0, a rok później, po wygranej 2:1 u siebie ze Slavią Praga, w stolicy Czech podopieczni Papszuna przegrali po dogrywce 0:2. Teraz ma być inaczej...
Na przedmeczowej konferencji prasowej, która odbyła się w środę wczesnym popołudniem, szkoleniowiec Rakowa podkreślał znaczenie spotkania z Ardą:
"Ranga tego meczu jest oczywista i wszyscy zawodnicy zdają sobie z tego sprawę. Liczymy na naszych kibiców, którzy tak bardzo licznie nas wspierali w Debreczynie i Niecieczy. Wierzę w zespół i to co razem robimy. A zatem chcemy wywalczyć jakąś zaliczkę przed rewanżem w Bułgarii" - zapowiedział Papszun.
Śledź mecz Raków - Arda z Flashscore na żywo od 21:00!
Wracają Brunes, Ivi i Jean Carlos
W przeprowadzonym wcześniej treningu wzięło udział 28 zawodników, w tym czterech bramkarzy oraz... Jonatan Braut Brunes, który nie wystąpił w obu meczach przeciwko Maccabi oraz w wyjazdowym spotkaniu ekstraklasy z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Norweski napastnik sygnalizował bowiem jakiś uraz (którego nie potwierdziły badania) oraz "złe samopoczucie i brak gotowości do gry".
Nic więc dziwnego, że jego powrót do kadry wzbudził duże zainteresowanie, ale Marek Papszun nie chciał wchodzić w szczegóły związane z tą sytuacją: "Sytuacja jest wyjaśniona, wyczyszczona - zaczynamy od nowa i Johnny jest traktowany w kadrze jak każdy inny gracz. Była dobra wola z mojej strony i drużyny, a także Brunesa. Teraz czekamy na jego reakcję, choć nie ma gwarancji, że znajdzie się w składzie" - zastrzegł trener.
Ja bardzo się cieszę z udanego powrotu Iviego Lopeza i Jeana Carlosa, którzy pojawili się na boisku w Niecieczy w drugiej połowie meczu z Bruk-Betem. To bardzo ważne postacie w naszym zespole, a muszą dochodzić do formy poprzez mecze, bo nie mamy czasu na treningi. Składu na czwartek jeszcze nie ustaliłem. W Niecieczy podejmowałem decyzję o godz. 14, a więc krótko przed meczem.
Zajęcia kolegów na treningu z boku obserwował Patryk Makuch, który doznał kontuzji barku w Debreczynie, po faulu zawodnika Maccabi. Jak poważny jest to uraz powinno okazać się ostatecznie w czwartek, gdy zawodnik przejdzie dodatkowe badania specjalistyczne w Poznaniu.
Czy Arda może zagrozić Rakowowi?
Pytany o najbliższego rywala Papszun stwierdził: "Dopóki nie dojdzie do pierwszej konfrontacji, to taka ocena zawsze będzie subiektywna. Oczywiście, mamy swoje analizy i obserwacje. To bardzo doświadczony zespół, z zawodnikami "po przejściach", którzy się tam odbudowują. Widać dobrą atmosferę i pozytywną energię oraz duże umiejętności techniczne. Żeby z taką drużyną wygrać, musimy wejść na swoje wysokie obroty" - uważa Papszun. Wysokie obroty ostatnio nie są mocną stronę Medalików - utrzymanie dużej intensywności i tempa udaje się tylko krótkimi fazami.
Arda w bułgarskiej ekstraklasie zajmuje obecnie ósme miejsce, mając na koncie zwycięstwo, dwa remisy i porażkę, a co za tym idzie pięć punktów. W miniony weekend pauzowała, bo przełożyła spotkanie z CSKA Sofia. Poprzedni sezon zakończyła na czwartym miejscu. Wyprzedziły ją tylko Łudogorec Razgrad, Lewski Sofia i Czerno More Warna.

W trwających eliminacjach Ligi Konferencji drużyna z Kyrdżali w II rundzie dwukrotnie zremisowała z HJK Helsinki - 0:0 u siebie i 2:2 w Finlandii, ale w rzutach karnych wygrała 4:3. Natomiast w III rundzie odniosła dwa zwycięstwa nad Żalgirisem Kowno - 1:0 na Litwie i 2:0 u siebie.
Trenerem Ardy jest Aleksandyr Tunczew, który w sezonie 2012/13, po przejściu z Leicester, był zawodnikiem Zagłębia Lubin i rozegrał w jego barwach 20 spotkań (19 w ekstraklasie i jedno w Pucharze Polski), strzelając dwie bramki. Ma też za sobą grę w reprezentacji Bułgarii. Większość piłkarzy Ardy to oczywiście Bułgarzy, ale w kadrze są też zawodnicy z Brazylii, Ukrainy, Azerbejdżanu, Nigerii, Gwinei Bissau i Kamerunu.
Mecz Rakowa z Ardą Kyrdżali na częstochowskiej zondacrypto Arenie rozpocznie się o godz. 21, a poprowadzą go sędziowie ze Słowacji, ale VAR będą obsługiwać Austriacy. Głównym arbitrem będzie Michal Ocenas.