Więcej

Jagiellonia znów zwycięska w Danii, zasłużona zaliczka przed rewanżem w Białymstoku

Zaktualizowany
Jagiellonia znów zwycięska w Danii, zasłużona zaliczka przed rewanżem w Białymstoku
Jagiellonia znów zwycięska w Danii, zasłużona zaliczka przed rewanżem w BiałymstokuERNST VAN NORDE / Ritzau Scanpix / Ritzau Scanpix via AFP / Profimedia
Czwartkowy mecz na Jysk Park nie należał do pamiętnych widowisk, ale grunt, że zapisujemy go na listę meczów wygranych. Jagiellonii wystarczył jeden gol w pierwszej połowie, by wypracować zaliczkę przed rewanżem u siebie i przybliżyć się do czwartej rundy kwalifikacji Ligi Konferencji.

Silkeborg chciał wykorzystać pierwszy mecz na swojej sztucznej murawie, by wypracować nadwyżkę przed wyjazdem na Podlasie. Adrian Siemieniec przestrzegał, że poziom taktyczny rywali jest dobry i jeśli pozwoli się im pograć piłką, będzie niebezpiecznie.

Sprawdź szczegóły meczu Silkeborg – Jagiellonia

Składy i oceny za mecz Silkeborg - Jagiellonia
Składy i oceny za mecz Silkeborg - JagielloniaFlashscore

Gospodarze faktycznie pierwsi sprawdzali golkipera drugiej drużyny, gdy w 4. minucie Gammelby uderzał po zejściu z prawej flanki. Miłą dla oka grę duńskiej ekipy pokazała też akcja z 12. minuty, gdy seria dograń na lewej flance skończyła się niecelnym strzałem Calluma McCowatta

Tuż przed kwadransem do głosu doszli białostoczanie, którzy rzut rożny zamienili na gola dzięki instynktowi Bernardo Vitala. To on urwał się obrońcy na tyle, by wejść w wolne pole i zewnętrzną częścią stopy oddać nieoczekiwany strzał i oszukać golkipera miejscowych. Jaga mogła pójść za ciosem chwilę później, gdyby Louka Prip szybciej domknął akcję na lewym słupku. Chciał się poprawić w 21. minucie, wymuszając strzałem z rzutu wolnego paradę Nicolaia Larsena

Jagiellonia wydawała się na tym etapie mieć mniej z gry, a jednak objęła prowadzenie i mogła je nawet podwyższyć. Resztę pierwszej połowy gospodarze poświęcili na próbę znalezienia odpowiedzi. I choć mnożyły im się rzuty rożne i strzały, to Abramowicz mógł liczyć na świetną, choć czasem ryzykowną asekurację kolegów.

Jeśli fani z Danii liczyli na kontynuację ataków po zmianie stron, szybko czekało ich spore rozczarowanie. Po ledwo dwóch minutach Afimico Pululu wykorzystał błąd Ostroma w defensywie i ruszył sam na sam. Wychodzący Larsen stopą wybił piłkę poza światło bramki, ale tak rozpoczął się okres zdecydowanej przewagi Dumy Podlasia. Jaga prezentowała piłkę wyrachowaną, umiejętnie odcinając rywali od pola karnego Abramowicza. Sami zaś piłkarze z Białegostoku co jakiś czas próbowali wysunąć kolejny cios.

Wprawdzie brakowało skuteczności, a niektóre próby – jak anemiczny strzał Pietuszewskiego z dystansu w 70. minucie – były nazbyt optymistyczne. Ale przynajmniej Silkeborg długo nie miał do powiedzenia nic. Dosłownie nic, bo w ostatnie minuty drugiej połowy gospodarze wchodzili bez ani jednego oddanego strzału. Dopiero w 84. minucie Rami Al Hajj posłał piłkę wprost w rękawice Abramowicza, ratując statystyki. Wynik powinien był zamknąć w 89. minucie Yuki Kobayashi, gdy domykał rzut rożny na odsłoniętym dalszym słupku. Niestety, źle trafił w piłkę i wyszła poza boisko.

Statystyki meczu Silkeborg - Jagiellonia
Statystyki meczu Silkeborg - JagielloniaFlashscore