Więcej

Iordanescu: Jestem trenerem od 15 lat, ale nie jestem przyzwyczajony do takich thrillerów

Iordanescu: Jestem trenerem od 15 lat, ale nie jestem przyzwyczajony do takich thrillerów
Iordanescu: Jestem trenerem od 15 lat, ale nie jestem przyzwyczajony do takich thrillerów Photo by FOTO OLIMPIK / NurPhoto / NurPhoto via AFP
Prowadzący Legię Warszawa Edward Iordanescu po rewanżowym meczu z Hibernianem w czwartej rundzie eliminacji Ligi Konferencji przyznał, że choć jest trenerem od 15 lat, to nie jest przyzwyczajony do thrillerów. W czwartek legioniści po dogrywce zremisowali 3:3, a tydzień temu w Szkocji zwyciężyli 2:1.

W pierwszej połowie bramkę dla Legii zdobył Wahan Biczachczjan. Jednak na początku drugiej połowy gole dla Hibernianu strzelili Rocky Bushiri, Martin Boyle i Miguel Chaiwa. W doliczonym czasie kontaktową bramkę zdobył Juergen Elitim. W dogrywce bramkarza Hibernianu pokonał Mileta Rajovic, co sprawiło, że Legia awansowała do fazy zasadniczej Ligi Konferencji.

"Jestem trenerem od 15 lat, ale nie jestem przyzwyczajony do takich thrillerów. Pierwsze i ostatnie minuty meczu w Edynburgu mogły wiele zmienić. Podobnie było w wyjazdowym meczu z AEK Larnaka. Historia powtórzyła się na początku drugiej połowy spotkania z Hibernianem. Nie możemy mieć takich chwil rozkojarzenia. One mogły wszystko zaprzepaścić. Kibice nas uratowali, bo wierzyli w nas do końca i pomogli nam osiągnąć cel. Oczywiście to również zasługa piłkarzy" - oznajmił Iordanescu.

Legia udział w europejskich pucharach rozpoczęła od pierwszej rundy eliminacji Ligi Europy. Wyeliminowała FK Aktobe i Banik Ostrawa. W trzeciej rundzie odpadła z AEK Larnaka. Dlatego walczyła z Hibernianem o udział w Lidze Konferencji.

"Myślę, że zasłużyliśmy na ten awans. W ośmiu meczach eliminacji zagraliśmy bardzo słabo tylko w drugiej połowie meczu z AEK Larnaka. Niestety przez nasze błędy i nieskuteczność sprawiliśmy, że ta droga była znacznie trudniejsza i bardziej stresująca" - ocenił trener Legii.

Iordanescu w połowie czerwca podpisał kontrakt z Legią. Poprowadził zespół w 13 meczach. Jego bilans to osiem zwycięstw, trzy remisy i dwie porażki.

"Kończymy pierwszy rozdział tego sezonu. Pokonaliśmy Lecha i zdobyliśmy Superpuchar Polski, a teraz awansowaliśmy do Ligi Konferencji. Osiągnęliśmy te dwa cele w ciągu dwóch miesięcy, choć nie było to łatwe. Mieliśmy krótki okres przygotowawczy, a nowi piłkarze dołączyli do nas już w trakcie sezonu i nie miałem czasu wkomponować ich do zespołu" - oświadczył.

Oprócz Legii w Lidze Konferencji zagrają także Jagiellonia Białystok, Raków Częstochowa i Lech Poznań.

"To, że cztery polskie kluby awansowały do Ligi Konferencji to bardzo dobra wiadomość dla polskiej piłki nożnej" - powiedział Iordanescu.

W niedzielę Legia zagra na wyjeździe z Cracovią.

"Teraz musimy skupić się na regeneracji przed kolejnym meczem, gdyż musimy jechać do Krakowa" - podkreślił rumuński szkoleniowiec.

Po starciu z Legią w złym nastroju był trener Hibernianu David Gray.

"To był trudny mecz. Jesteśmy rozczarowani. Piłkarze dali jednak z siebie wszystko. Nie tylko w dwumeczu z Legią, ale we wszystkich sześciu spotkaniach w europejskich pucharach. Strata pierwszego gola była dużym ciosem, ale podnieśliśmy się w drugiej połowie i zagroziliśmy rywalom" - stwierdził szkocki trener.

W niedzielę w 4. kolejce ligi szkockiej rywalem Hibernianu będzie St. Mirren.

"W tym momencie piłkarze są załamani, ale nie mamy czasu na użalanie się nad sobą. Już w ten weekend zagramy mecz z wymagającym zespołem i musimy zagrać na naszym najwyższym poziomie. Doświadczenie zebrane w meczach z Legią i innymi rywalami w Europie jest bezcenne i pomoże nam się rozwijać" - zauważył Gray, który prowadzi Hibernian od czerwca 2024 roku.

"Od początku mojej kadencji przeszliśmy długą drogę. Kiedyś byliśmy w dole ligowej tabeli, a teraz walczymy w europejskich pucharach. Rozwijamy się jako zespół. Wciąż musimy pracować. W europejskich pucharach graliśmy dobrze przeciwko silnym przeciwnikom i sądzę, że możemy mieć bardzo udany sezon w krajowych rozgrywkach" - zakończył Gray.