Więcej

Było nerwowo, ale jest szczęśliwe zakończenie. Legia z awansem do fazy ligowej LK

Było nerwowo, ale jest szczęśliwe zakończenie. Legia z awansem do fazy ligowej LK
Było nerwowo, ale jest szczęśliwe zakończenie. Legia z awansem do fazy ligowej LK Leszek Szymanski / EPA / Profimedia
Legia Warszawa po pełnym emocji spotkaniu z Hibernianem wywalczyła awans do fazy ligowej Ligi Konferencji. Po dogrywce mecz zakończył się wynikiem 3:3.

Gracze Hibernianu bez kompleksów podeszli do spotkania z warszawską Legią. Już w 2. minucie meczu stworzyli zagrożenie pod bramką Kacpra Tobiasza po rzucie wolnym, kiedy to jeden z graczy szkockiej ekipy oddał strzał głową. Legioniści z minuty na minutę grali jednak coraz lepiej i w końcu przejęli inicjatywę. I na efekty nie trzeba było długo czekać! Już w 13. minucie pierwsza w zasadzie groźna akcja gospodarzy została zakończona trafieniem. Po dobrej akcji Bartosza Kapustki, piłkę do siatki skierował Wahan Biczachczjan precyzyjnym strzałem z linii pola karnego.

Po bramce dla Legii tempo meczu nieco się uspokoiło i obie ekipy przez długi czas nie były w stanie stworzyć groźnej sytuacji podbramkowej. Ten stan rzeczy utrzymywał się do 45. minuty, kiedy to Rafał Augustyniak nieprzyjemnym strzałem z dystansu przetestował Smitha, który sparował piłkę na rzut rożny.

Druga połowa lepiej rozpoczęła się dla Hibernianu. W 50. minucie po rzucie rożnym piłkę do siatki skierował Bushiri, doprowadzając do wyrównania. Na odpowiedź Legii nie trzeba było długo czekać - w 55. minucie Nsame trafił bowiem w słupek. A jako że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, to w 59. minucie było 1:2. Fatalne zachowanie obrony Legii wykorzystał bowiem Boyle. Kibice Legii ledwo zdołali się po tym otrząsnąć, a było już 1:3. Fenomenalną indywidualną akcją popisał się Chaiwa, który minął z łatwością dwóch legionistów i pięknym strzałem nie dał szans Tobiaszowi na skuteczną interwencję.

W 64. minucie wydawało się, że Legia stanie przed szansą dogonienia rywali za sprawą czerwonej kartki dla Hoiletta. Analiza VAR jednak cofnęła napomnienie dla gracza Hibernianu. W kolejnych minutach to goście stwarzali sobie kolejne sytuacje do zdobycia gola, a gracze z Warszawy mieli dużo szczęścia, że nie przegrywali wyżej. W 84. minucie Boyle mógł bowiem skierować piłkę do siatki fenomenalnym strzałem z okolic 35 metrów, ale trafił w poprzeczkę. I po raz kolejny sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Elitim przytomnym trafieniem przedłużył szansę Legii na grę w fazie ligowej Ligi Konferencji, strzelając na 3:2. Czekała nas więc dogrywka.

Dogrywka od początku była bardzo wyrównana. Legioniści za sprawą Alfareli i Stojanovicia próbowali stworzyć zagrożenie pod bramką rywali. Piłkarze trenera Iordanescu dopięli swego w 98. minucie spotkania. Wówczas po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry dobrze piłkę zastawił Jan Ziółkowski, a futbolówkę do siatki skierował mocnym uderzeniem Rajović! Legioniści w tym momencie mogli cieszyć się z awansu do fazy ligowej Ligi Konferencji. Do końca meczu zostało jednak jeszcze sporo czasu.

Statystyki meczu Legia Warszawa - Hibernian Edynburg
Statystyki meczu Legia Warszawa - Hibernian EdynburgFlashscore

W 107. minucie Legia miała dużo szczęścia. Po stracie Szkurina w dobrej sytuacji znalazł się Kildje, który jednak przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 115. minucie na domiar złego drugą żółtą kartkę obejrzał Jan Ziółkowski za mocne wejście przed polem karnym. Na szczęście dla Legii wynik do końca spotkania już się nie zmienił i ekipa z Warszawy mogła cieszyć się z upragnionego awansu po niezwykle emocjonującym spotkaniu.