Więcej

Tobiasz: Nsame jest klasowym napastnikiem. Trener znalazł w nim to, co najlepsze

Tobiasz: Nsame jest klasowym napastnikiem. Trener znalazł w nim to, co najlepsze
Tobiasz: Nsame jest klasowym napastnikiem. Trener znalazł w nim to, co najlepszePhoto by FOTO OLIMPIK / NurPhoto / NurPhoto via AFP
Kacper Tobiasz odegrał ważną rolę w zwycięstwie Legii Warszawa nad Banikiem Ostrawa (2:1) i awansie do 3. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Europy. Bramkarz po meczu zwrócił jednak uwagę na zasługi napastnika Jeana-Pierre'a Nsame, który ostatnio jest w świetnej formie.

W zeszłym sezonie Nsame rzadko grał w Legii i nie cieszył się zaufaniem portugalskiego trenera Goncalo Feio, który zarzucał mu brak zaangażowania. Strzelił cztery gole i zimą został wypożyczony do szwajcarskiego FC Sankt Gallen.

Kameruński napastnik wrócił z wypożyczenia i odżył, gdy Legię przejął rumuński szkoleniowiec Edward Iordanescu. Nsame w trzech ostatnich meczach strzelił trzy gole. Zdobył po jednej bramce w obu spotkaniach z Banikiem (2:2, 2:1) i ligowym meczu z Koroną Kielce (2:0).

"Trener znalazł w nim to, co najlepsze i potrafi to wykorzystać. Drużyna kreuje mu sytuacje, a on po prostu je znakomicie wykańcza. To łańcuch zdarzeń. W treningach widać, że ma to coś. Potrzebował czasu i wsparcia odpowiednich osób. Jest klasowym napastnikiem. Mam nadzieję, że skończy ten sezon z jak największą liczbą bramek" - powiedział Tobiasz.

W rewanżowym meczu do przerwy Banik prowadził z Legią 1:0 po golu Erika Prekopa. Nsame dwukrotnie umieścił piłkę w siatce, lecz nie uznano jego trafień ze względu na spalonego. Kameruńczyk w 54. minucie zdobył jednak prawidłowo bramkę przy której asystował Bartosz Kapustka.

"Wolałem poczekać do końca, żeby zobaczyć, jak sędzia wskaże na środek boiska. Fajnie, że J.P. strzelił gola, choć we wszystkich trzech sytuacjach znakomicie się zachował" - ocenił bramkarz.

Legia wygrała 2:1, gdyż Japończyk Ryoya Morishita w 74. min przeprowadził brawurową akcję, minął bramkarza, strzelił z ostrego kąta, a obrońca Karel Pojezny skierował piłkę do własnej bramki. Banik mógł wyrównać, ale rzutu karnego nie wykorzystał David Buchta, który z 11 metrów strzelił w słupek.

W 3. rundzie eliminacji Ligi Europy Legia zmierzy się z cypryjskim AEK Larnaka, który wyeliminował NK Celje ze Słowenii (1:1, 2:1).

"W składzie tej drużyny jest wielu doświadczonych, starszych piłkarzy. Można się spodziewać mądrości w grze. Z drugiej strony zespoły z tamtej części Europy mają to do siebie, że dobrze odnajdują się w chaosie. Grają jak w dwa ognie. Najważniejsze będzie to, żebyśmy narzucili swój rytm, zdominowali rywala i żeby te mecze odbywały się na naszych warunkach" - podkreślił Tobiasz.

Legia pierwszy mecz rozegra w czwartek 7 sierpnia na Cyprze, gdzie latem temperatury dochodzą do 40 stopni Celsjusza. Rewanż odbędzie się tydzień później w Warszawie.

"Zdecydowanie wolę zaczynać na wyjeździe, bo potem w razie wpadki jest łatwiej grać u siebie. Kibice dogrywają dużą rolę. Musimy się przygotować do gry w wysokich temperaturach. Zobaczymy co wymyśli sztab szkoleniowy. Może jakieś treningi w saunie"? - zakończył żartobliwie Tobiasz.