Artykuł zawiera linki afiliacyjne do reklamodawców. Analizy są własne. Hazard może uzależniać. 18+
Lech Poznań przekonał się boleśnie, ile jeszcze dzieli go od najlepszych drużyn na Starym Kontynencie. Crvena zvezda bez większych problemów, nawet grając w rewanżu przez sporą część czasu w dziesiątkę, wyeliminowała Kolejorza z walki o Ligę Mistrzów. Lechici, mając już w kieszeni co najmniej Ligę Konferencji, przystępują teraz do decydującego dwumeczu w eliminacjach Ligi Europy.
Zadanie wydaje się równie trudne, co pojedynek przeciwko Crvenie zvezdzie. KRC Genk, a więc najbliższy rywal Kolejorza, to zespół obyty na europejskiej arenie. To trzecia drużyna zeszłego sezonu belgijskiej Jupiler League, która ma bogatą przeszłość, związaną z występami w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. W ostatnim sezonie Genk nie grał w pucharach, a więc jest wyjątkowo spragniony walki z najlepszymi.
Choć KRC Genk jest na papierze zdecydowanie silniejszy od Lecha Poznań, to trzeba też powiedzieć, że w nowym sezonie Jupiler League zanotował falstart. Podopieczni Thorstena Finka pierwsze zwycięstwo odnieśli dopiero w czwartym meczu, pokonując 2:1 OH Leuven. Ich dorobek to cztery punkty właśnie po czterech spotkaniach. KRC Genk dopiero rozpoczyna udział w eliminacjach europejskich pucharów, co może być swego rodzaju handicapem dla Lecha Poznań.
Jednak i Kolejorz nie zachwyca na krajowym podwórku. Ekipa dowodzona przez Nielsa Frederiksena zgromadziła 7 punktów w 4 meczach, remisując w ostatniej kolejce 1:1 z Koroną Kielce. Duński trener Lecha Poznań ma jednak inny ból głowy, a są nim kontuzje kluczowych graczy. Nie dość, że z urazami walczą Patrik Walemark, Daniel Hakans, Ali Gholizadeh czy Radosław Murawski, a w ostatnim meczu ligowym groźnej kontuzji nabawił się Robert Gumny, to ostatnie doniesienia prasowe mówią o dwutygodniowej przerwie Joela Pereiry, który ma nie zagrać w obu meczach przeciwko KRC Genk. To oznaczałoby, że Kolejorz nie ma w składzie... nominalnego prawego obrońcy.
Co ciekawe, Lech Poznań rywalizował już z Genkiem w europejskich pucharach. Obie ekipy spotkały się w przedostatniej rundzie kwalifikacji Ligi Europy w sezonie 2018/19. Oba mecze wygrali Belgowie, zwyciężając najpierw 2:0 u siebie, a następnie 2:1 w rewanżu przy Bułgarskiej. Jednak żaden z obecnych piłkarzy mistrzów Polski nie pamięta tego dwumeczu.
Czas zatem napisać nową historię. Czy będzie ona szczęśliwa dla Lecha Poznań? Pierwszą odpowiedź poznamy już w czwartek. Czytaj dalej, aby zapoznać się z moimi typami na mecz Lech Poznań - Genk.
Lech Poznań - Genk, czwartek, 21 sierpnia, 20:30
Lech Poznań - Genk typy bukmacherskie
Obie drużyny strzelą gola - 1.52
Mikael Ishak strzeli bramkę - 2.70
Obie strzelą i powyżej 2,5 bramki w meczu - 1.85
Kursy z Fortuny. Aktualne w momencie publikacji. Mogą ulec zmianie.
Lech ma problemy, Genk je wykorzysta
Do listy kontuzjowanych graczy Lecha Poznań dołączył Robert Gumny, a niepewny przeciwko Genkowi jest występ Joela Pereiry. W takiej sytuacji Kolejorz ma spory problem na prawej stronie defensywy. Jednak kłopoty dotyczą całej formacji. Mateusz Skrzypczak, po tym jak został najlepszym obrońcą Ekstraklasy, obniżył loty, a i pozostałym defensorom przytrafiają się proste błędy.
KRC Genk, znany z szybkich ataków, zapewne skorzysta ze słabej dyspozycji swoich rywali. Zwłaszcza że Lech Poznań zachował czyste konto tylko w 1 z 9 meczów tego sezonu. Było to rewanżowe starcie przeciwko islandzkiemu Breidablikowi, a piłka nie wpadła do bramki strzeżonej przez Bartosza Mrozka tylko dzięki brakowi skuteczności ze strony niżej notowanych rywali.
KRC Genk też nie zachwyca grą defensywną. Dość powiedzieć, że Belgowie stracili już 6 goli w 4 meczach tego sezonu Jupiler League, a ich rywale stwarzają sobie średnio 1,5 szansy na bramkę (xG). Dodajmy także, że KRC Genk zachował czyste konto tylko w 1 z 6 ostatnich spotkań.
Wszystko to sugeruje, że kibice przy Bułgarskiej powinni zobaczyć bramki obu drużyn.
Typ: Obie drużyny strzelą gola - 1.52 (Fortuna)
Wyjaśnienie: Zakład wygrywa, jeśli Lech Poznań i KRC Genk strzelą po minimum jednej bramce.
Kto jak nie Ishak?
Mikael Ishak jest najskuteczniejszym graczem Kolejorza. W ostatnim meczu ligowym przeciwko Koronie Kielce zanotował "tylko" asystę, ale wcześniej trafiał do bramki w 7 kolejnych spotkaniach, zdobywając łącznie 9 goli.
Serbska prasa przed dwumeczem z Crveny zvezdy z Lechem Poznań rozpisywała się o Szwedzie jako o najgroźniejszym piłkarzu mistrzów Polski. I miała rację. Kapitan "Kolejorza" zdobył po golu w obu spotkaniach przeciwko Crvenie i trafiał do siatki w każdym meczu trwających eliminacji europejskich pucharów, zdobywając także cztery bramki przeciwko Breidablikowi.
W takiej dyspozycji Mikael Ishak jest głównym kandydatem do strzelenia gola w czwartkowym starciu przy Bułgarskiej. Zwłaszcza że to jedyny klasowy napastnik w talii Nielsa Frederiksena, który w dodatku potrafi świetnie odnaleźć się w polu karnym, strzelając raz głową, a raz nogą.
Typ: Mikael Ishak strzeli bramkę - 2.70 (Fortuna)
Wyjaśnienie: Zakład wygrywa, jeśli Mikael Ishak strzeli bramkę.
Będzie ciekawie
Podążając za pierwszym typem, a więc gole obu drużyn, warto też rozważyć zakłady na powyżej 2,5 bramki w meczu, a nawet i połączyć oba typy w jeden zakład. Uzyskasz wtedy kurs 1.85 w Fortunie.
Scenariusz, w którym padły co najmniej 3 gole miał miejsce zarówno w 4 z 5 ostatnich spotkań Lecha Poznań, jak i KRC Genk. Obie ekipy potrafią zagrać ofensywnie, ale zmagają się też z problemami w formacjach defensywnych. Wbrew pozorom powinien to być dość otwarty mecz.
Typ: Obie strzelą i powyżej 2,5 bramki w meczu - 1.85 (Fortuna)
Wyjaśnienie: Zakład wygrywa, jeśli Lech i Genk strzelą gola, a w meczu padną minimum trzy bramki.
Lech Poznań - Genk kursy bukmacherskie
Kursy z Fortuny. Aktualne w momencie publikacji. Mogą ulec zmianie.
Odkryj najlepsze bonusy bukmacherskie
Sprawdź najlepsze promocje bukmacherskie i skorzystaj z nich na zakłady na czwartkowy mecz Lech Poznań - KRC Genk i nie tylko. Czekają na Ciebie freebety, cashbacki oraz klasyczne bonusy depozytowe. Wszystko dzięki dedykowanym kodom promocyjnym dla czytelników Flashscore.