Więcej

Idiakez: Spodziewaliśmy się gorącej atmosfery na stadionie Legii

Idiakez: Spodziewaliśmy się gorącej atmosfery na stadionie Legii
Idiakez: Spodziewaliśmy się gorącej atmosfery na stadionie LegiiPhoto by MAREK ANTONI IWAńCZUK / NurPhoto / NurPhoto via AFP
Trener AEK Larnaka Imanol Idiakez przyznał, że spodziewał się gorącej atmosfery na stadionie Legii. Cypryjska drużyna przegrała w Warszawie 1:2, lecz awansowała do 4. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Europy, gdyż w pierwszym meczu wygrała 4:1.

Legioniści już w 16. minucie prowadzili 2:0. Gole strzelili Kameruńczyk Jean-Pierre Nsame i Duńczyk Mileta Rajovic, dla którego było to pierwsze trafienie w barwach Legii.

"Spodziewaliśmy się gorącej atmosfery na stadionie Legii. Ich napastnicy zagrali bardzo dobrze. Legia zapłaciła 3 miliony euro za Rajovica. Wiedzieliśmy, że będziemy grać z gigantem. Bardzo cierpieliśmy. Legia wcześnie strzeliła dwa gole, co wpłynęło na obraz meczu. Kibice mocno wspierali piłkarzy. Jednak po 30 minutach opanowaliśmy sytuację" - ocenił Idiakez.

W obliczu wielu kontuzji w zespole trener Edward Iordanescu dokonał wielu zmian. Pierwszy raz za jego kadencji Legia rozpoczęła mecz dwoma napastnikami, a wahadłowi Paweł Wszołek i Ruben Vinagre grali bardzo ofensywnie.

"Legia grała trójką obrońców, ryzykowała i zostawiała dużo przestrzeni na swojej połowie. Dzięki temu udało nam się zdobyć kontaktową bramkę. Dziękuję zawodnikom. Pokazali dziś charakter. Walczyli do końca. Jestem z nich dumny" - wyznał trener AEK Larnaka.

Piłkarze AEK dobrze rozpoczęli drugą połowę. W 52. min skrzydłowy Djordje Ivanovic wbiegł w pole karne i strzałem po ziemi pokonał Kacpra Tobiasza, choć piłka przeszła po rękawicy bramkarza Legii.

"Nikt nie lubi przegrywać, ale najważniejszy jest awans. Najtrudniejsze momenty przeżywaliśmy w przerwie. Po utracie dwóch bramek starałem się przekonać piłkarzy, że mogą wykorzystać wolne przestrzenie i strzelić gola. Wprowadziliśmy pewne korekty. Chciałem, żeby piłkarze się uspokoili i uwierzyli w siebie. Sprzyjało nam również szczęście, bo mierzyliśmy się z bardzo dobrym zespołem" - powiedział Idiakez.

"Czwarty raz uczestniczę w eliminacjach europejskich pucharów, ale w tym roku mój zespół mierzył się z najbardziej wymagającymi rywalami. Partizan Belgrad i NK Celje również wysoko zawiesiły poprzeczkę. Legia również jest niesamowitym klubem. Wystarczy spojrzeć na ich stadion i kibiców" - dodał Hiszpan.

AEK Larnaka zapewnił już sobie udział w fazie zasadniczej Ligi Konferencji, ale wciąż może awansować do Ligi Europy.

"To dla nas szczęśliwy moment. Awans do 4. rundy eliminacji LE jest wielkim osiągnięciem. W tym sezonie zagramy w fazie ligowej europejskich pucharów. To wielki sukces dla tego klubu" - podkreślił Idiakez.

AEK Larnaka w 4. rundzie eliminacji Ligi Europy zmierzy się z norweskim SK Brann, który wyeliminował szwedzki BK Haecken.

"Teraz cieszymy się ze zwycięstwa nad Legią. O kolejnym rywalu będziemy myśleć od jutra" - powiedział hiszpański szkoleniowiec.

W 2021 roku Villarreal wygrał z Manchesterem United w finale Ligi Europy, który był rozgrywany w Gdańsku. Idiakez był wówczas asystentem Unaia Emery'ego, który prowadził hiszpański klub.

"Może powinienem częściej przyjeżdżać do Polski, bo to jest dla mnie szczęśliwy kraj. Odniosłem tu kolejny sukces. Nasi piłkarze spisali się znakomicie. Jestem zadowolony ze składu, który posiadam" - zakończył Idiakez.