Atl. Madryt - Elche 1:1
Atletico chciało zrehabilitować się za porażkę z Espanyolem. Zaczęli dobrze na własnym stadionie, gdy Alexander Sörloth strzelił bramkę na początku meczu, po asyście Hancko. Przyjezdni wyrównali jednak bardzo szybko za sprawą Rafy Mira i pomimo dużej presji, zwłaszcza po przerwie, Colchoneros nie zdołali odnieść zwycięstwa. "Chcieliśmy wygrać i zasłużyliśmy na to. Od meczu z Espanyolem do tego spotkania widać było poprawę, graliśmy lepiej. Nie osiągnęliśmy dobrego wyniku, ale musimy pracować i być cierpliwi" - powiedział po meczu Simeone.
Drużyna z Madrytu po dwóch kolejkach ma na koncie jeden punkt. Według trenera, frustracja wśród kibiców narasta. "Oni mają rację. Daliśmy z siebie wszystko, ale nie udało nam się wygrać. Ze spokojem, cierpliwością i ciężką pracą osiągniemy wyniki, które na pewno nadejdą. Rozegraliśmy dwa mecze, w których zasłużyliśmy na więcej", powiedział Simeone, według hiszpańskiego dziennika sportowego Marca.

Simeone pochwalił umiejętności defensywne Elche i występ bramkarza Matíasa Ditura, który obronił pięć strzałów. "Przeciwnik bronił bardzo dobrze. Bramkarz obronił dwie świetne okazje, jedną Sörlotha, a drugą Llorente. Popełniliśmy błąd przy własnej bramce. Atakowaliśmy przez cały mecz, ale pozostał niesmak. Pod koniec, kiedy Elche jeszcze bardziej się cofnęło, było jeszcze trudniej" - powiedział argentyński szkoleniowiec.
Z drugiej strony, goście mogą mówić o udanym początku sezonu, nawet jeśli w rzeczywistości zdobyli tylko dwa punkty. W pierwszej kolejce zremisowali u siebie z Realem Betis. "To był trening przetrwania. Musieliśmy dostosować się do przeciwnika, który jest naprawdę silny. Chcieliśmy pokazać więcej, zwłaszcza w posiadaniu piłki, ale to był świetny mecz. Atlético prawdopodobnie zasłużyło na zwycięstwo, ale ten wspaniały sport pozwala strzelać bramki tym, którzy nie są lepsi. To bardzo cenny remis przeciwko jednej z najlepszych drużyn na świecie" - cieszył się Eder Sarabia, trener Elche.
Atlético podejmie następnie Deportivo Alavés, a Elche zmierzy się u siebie z innym beniaminkem, Levante, gdzie może już celować w zwycięstwo. "Wszyscy jesteśmy w najwyższej klasie rozgrywkowej dzięki naszym własnym wysiłkom, ponieważ robimy wiele rzeczy dobrze. To jedna z najlepszych lig na świecie. Mamy dwa punkty, ale jeszcze nic nam się nie udało. Nie możemy się przeceniać. To, co pokazaliśmy, powinno napełnić nas energią i determinacją. Musimy być wymagający wobec siebie, ponieważ wciąż wiele możemy poprawić. Musimy zachować spokój i przygotować się do kolejnego meczu" - podsumował hiszpański szkoleniowiec.