Vinicius Junior to niewątpliwie najważniejszy gracz obecnego Realu Madryt. Brazylijczyk przed tym sezonem został jeszcze bardziej doceniony przez władze klubu i otrzymał legendarny numer "7" na plecach.
Początek tego sezonu nie był udany dla Viniciusa, ponieważ musiał przystosować się do nowej formacji, którą wprowadził Carlo Ancelotti, ale w meczu z Almerią strzelił pięknego gola i wydawało się, że kolejne tygodnie będą tylko lepsze.
Vinicius znakomicie wszedł w spotkanie z Celtą Vigo, gdzie wdawał się w skuteczne dryblingi między obrońcami. Czuć było, że w końcu zaczyna łapać luz, który pozwala mu robić rzeczy nieosiągalne dla innych graczy na świecie. To wszystko zostało przerwane z powodu kontuzji uda, której doznał po kwadransie gry. Diagnoza była taka, że Vini będzie pauzował około 6 tygodni i celowano w jego powrót na starcie z Osasuną, które odbędzie się 7 października. Brazylijczyk miał opuścić 7 spotkań, a tymczasem po opuszczeniu zaledwie 3 meczów, znajdzie się w kadrze na derby Madrytu z Atletico.
Carlo Ancelotti został zapytany o stan zdrowia skrzydłowego i o ryzyko, jakie jest związane z jego szybszym powrotem.
"Nie ma ryzyka. Wczoraj normalnie trenował, bo ryzyko było żadne. Trenował dzisiaj, bo ryzyko było zerowe. Jeśli jutro będzie jakiś procent ryzyka, wtedy nie zagra. Będziemy o tym rozmawiali jutro. Najważniejsze, że Vinicius się zregenerował. Był poza grą przez blisko miesiąc i brakuje mu trochę kondycji, to jest normalne, ale wszystko dokładnie ocenimy jutro" – przekazał włoski szkoleniowiec.
Wystawienie Viniciusa na ostre derby z Atletico może być ryzykowne, bo wszyscy wiedzą, jak wyglądają te mecze. Jeśli Vini zagra w tym spotkaniu, to będzie znaczyło, że proces rehabilitacji przeszedł bardzo sprawnie. Brazylijczyk został oficjalnie powołany do kadry na to spotkanie i jest to na pewno świetna wiadomość dla kibiców Królewskich, nawet jeśli nie zagra w tym meczu, to jego powrót jest naprawdę blisko, a to w obliczu nieskuteczności Realu w ataku, może być zbawieniem na najbliższe tygodnie.
