Barcelona dzisiaj zmierzy się z Villarrealem w bardzo ważnym meczu hiszpańskiej La Liga, a zdążyła już poinformować w mediach społecznościowych, że Christensen doznał bardzo poważnej kontuzji.
"Andreas Christensen doznał częściowego zerwania więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie w wyniku niefortunnego skręcenia kolana podczas sobotniego treningu. Po przeprowadzeniu badań zawodnika, zdecydowano o leczeniu zachowawczym. Czas regeneracji zawodnika będzie zależał od jego postępów" - poinformowano.
Nie wiadomo więc na jak długo wypada Duńczyk, ale przy zerwanych więzadłach trzeba brać pod uwagę minimum kilka miesięcy przerwy. Może to więc oznaczać, że w tym sezonie już nie wspomoże swoich kolegów na boisku.
W tym sezonie nie był on kluczowym zawodnikiem drużyny Hansiego Flicka, ale jednak regularnie meldował się na boisku z ławki rezerwowych. W pierwszym składzie Dumy Katalonii wychodził do tej pory tylko czterokrotnie, w tym ostatni raz przed kilkoma dniami w Pucharze Króla z Guadalajarą. Popisał się wtedy nawet zdobytą bramką.
Jego kontuzja może być także sporym problemem dla reprezentacji Danii. Duńczycy w marcu zagrają bowiem w barażach o awans na mundial. Najpierw u siebie zmierzą się z Macedonią Północną, a w przypadku wygranej czeka ich mecz o wszystko w Czechach lub Irlandii. Można zakładać, że 80-krotny reprezentant swojego kraju nie pomoże wówczas swojej reprezentacji, a w przypadku awansu na turniej może też ominąć mistrzostwa świata.

