Spotkanie rozgrywane na legendarnym stadionie w Londynie rozpoczęło się dla The Reds wyśmienicie, od objęcia prowadzenia dzięki akcji dwóch nowych zawodników. Już w czwartej minucie Florian Wirtz posłał idealne podanie do Hugo Ekitike, francuski napastnik następnie wymanewrował obrońców i strzałem ze skraju pola karnego pokonał Deana Hendersona.
Odpowiedź nadeszła tuż po upływie pierwszego kwadransa. Ismaila Sarr został sfaulowany przez Virgila van Dijka, a sędzia od razu wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Jean-Philippe Mateta i pewnym uderzeniem doprowadził do wyrównania.
Kibice nie musieli długo czekać na kolejne trafienie. W 21. minucie szarżujący prawą stroną boiska Jeremie Frimpong zaskakującym strzałem z ostrego kąta przelobował golkipera Crystal Palace, przywracając przewagę swojej drużyny.
Niestrudzony Sarr i pudło Salaha
Druga odsłona mogła rozpocząć się tak jak pierwsza - od gola duetu Wirtz-Ekitike. Niemiecki atakujący precyzyjnie wyłożył piłkę w polu karnym, ale napastnik tym razem strzelił wysoko nad poprzeczką.
Następnie inicjatywę przejęli podopieczni Olivera Glasnera. Początkowo brakowało im skuteczności, ale w 77. minucie Sarr wykorzystał podanie Adama Whartona oraz błąd defensywy i doprowadził do wyniku 2:2. Po chwili Senegalczyk mógł nawet zapewnić drużynie prowadzenie, ale w ostatnim momencie jego uderzenie zablokował Milos Kerkez. Mimo okazji po obu stronach rezultat nie uległ zmianie, a po ostatnim gwizdku arbiter od razu zarządził konkurs rzutów karnych.
Pierwszy do futbolówki podszedł Mohamed Salah, ale jego strzał przeleciał wysoko nad bramką. Swoją próbę wykorzystał za to Mateta. Skuteczności nie zachowali dwaj następni zawodnicy, bramkarze obronili uderzenia Alexisa Mac Allistera i Eberechiego Eze. Do siatki trafili za to Cody Gakpo i Ismaila Sarr, ale po nich golkipera nie zdołali pokonać Harvey Elliott oraz Borna Sosa. W decydującej serii skutecznością popisali się już Dominik Szoboszlai oraz rezerwowy Justin Devenny. Utalentowany napastnik tym samym zapewnił Crystal Palace sensacyjną wygraną z Liverpoolem i pierwsze w historii klubu trofeum Tarczy Wspólnoty.
