W rozegranym w niedzielę finale angielska drużyna zremisowała z hiszpańską po dogrywce 1:1, ale triumfowała w konkursie rzutów karnych 3-1.
Dziennikarka stacji BBC Sport, Emma Sanders podkreśliła, że podczas całego turnieju „podopieczne trenerki Sariny Wiegman pokonały przeciwności losu, uciszały niedowiarków, raz za razem odrabiając straty w meczach”. „One po prostu grały za wszelką cenę” – podkreśliła komentatorka. Warto przypomnieć, że Angielki, choć były uznawane za faworytki mistrzostw, rozpoczęły je od porażki 1:2 z Francją.
„Czy kiedykolwiek istniała drużyna tak dobrze radząca sobie z przeciwnościami losu, tak nonszalancka w obliczu niechybnej katastrofy, tak przyzwyczajona do stanu wyjątkowego”? – pyta retorycznie Jonathan Liew na łamach brytyjskiego dziennika „Guardian”, nazywając piłkarki eskapistkami. „Cokolwiek było potrzebne – zwycięskie gole w ostatniej chwili, desperackie taktyki, masowe wykonywanie rzutów karnych – udawało im się to osiągnąć” – podkreślił dziennikarz. Zaś na samej poniedziałkowej okładce „Guardiana” widać świętujące Angielki w deszczu konfetti z dużym tytułem „Królowe Europy”.
Dziennik „Times” zauważył, że turniej był kolejnym krokiem w rozwoju popularności kobiecej piłki nożnej. Gazeta podała, że ustanowiono nowy rekord frekwencji na kobiecych mistrzostwach Europy – ponad 657 tys. kibiców oglądało mecze na stadionach. „To wszystko przyczynia się do nieubłaganego rozpędu sportu, który – niczym decydujący rzut karny Chloe Kelly – jest nie do zatrzymania” - zaznaczono.
Gratulacje dla "lwic" płyną z każdej strony. Mecz finałowy z trybun w Bazylei obserwował książę Walii William wraz z córką księżniczką Charlottą. Tuż po zwycięstwie pogratulowali oni piłkarkom, pisząc na kanale X: „Jesteście mistrzyniami Europy i nie możemy być bardziej dumni z całej drużyny”. Jak zauważa brytyjska prasa, jest to pierwszy wiadomość podpisana przez 10-letnią księżniczkę osobiście.
„Lwice po raz kolejny podbiły serca narodu. Ich zwycięstwo to nie tylko niezwykłe osiągnięcie sportowe, ale także inspiracja dla młodych ludzi w całym kraju. Stanowi ono dowód determinacji, odporności i jedności, które charakteryzują tę wyjątkową drużynę” – napisał w oficjalnym oświadczeniu premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer.
W poniedziałek drużyna, trenerzy oraz przedstawiciele piłkarskiego stowarzyszenia zostaną zaproszeni do siedziby premiera na Downing Street, gdzie spotkają się z wicepremierką Angelą Rayner i ministrą sportu Stephanie Peacock. We wtorek planowana jest parada zwycięstwa wiodąca przez główne ulice Londynu.
Piłkarki z Wysp Brytyjskich dokonały w niedzielę historycznego wyczynu. Nigdy wcześniej seniorska drużyna piłkarska z Anglii, mężczyzn lub kobiet, nie wygrała turnieju mistrzostw Europy lub świata za granicą. Trzy lata temu Anglia była gospodarzem Euro piłkarek, w którym triumfowała, podobnie jak w 1966 roku, gdy piłkarze z tego kraju przed własną publicznością wywalczyli mistrzostwo globu.