Więcej

Ulga i spadający kamień z serca. Jan Hancko ujawnia kulisy transferu syna Davida do Atletico

Dávid Hancko będzie grał dla Atlético Madryt w nowym sezonie.
Dávid Hancko będzie grał dla Atlético Madryt w nowym sezonie.@Atletico Madrid
Godziny, których chyba nikt mu nie zazdrości. Pełne napięcia, adrenaliny. Uczucia ewentualnej radości zastąpione rozczarowaniem. Ale wszystko zmieniło się ponownie w ciągu 24 godzin, a rodzina Davida Hancko jest jednak zachwycona znaczącym krokiem w karierze ich syna. O perypetiach i emocjach związanych z transferem opowiedział Flashscore News ojciec zawodnika, Jan Hancko.

Lider reprezentacji Słowacji, a obecnie były kapitan Feyenoordu Rotterdam był gotowy podpisać lukratywny kontrakt z saudyjskim Al-Nassr. Po przyjeździe do Austrii, gdzie wspomniany zespół miał swój obóz, spotkała go jednak niespodzianka.

Nowy zarząd klubu, w którym gra również Cristiano Ronaldo, powiedział agentom zawodnika, że nie liczą na ich klienta i umowa zostaje anulowana. Nie wysłali także uzgodnionej kwoty do Feyenoordu za lewego obrońcę. I tak David Hancko wyjechał do Niemiec, gdzie w tym czasie trenował jego pracodawca, z którym miał kontrakt do 2028 roku.

"Nie mieliśmy dobrego pomysłu. Wszystko się opóźniało. Mimo wszystko David mówił, że nic się nie dzieje. Głównie, że rodzina ma się dobrze, że są inne rzeczy ważniejsze w życiu. Po prostu zaakceptowaliśmy to w stylu, że wszystko jest tak, jak powinno być" - ujawnił Hancko Sr.

Powiadomienie rodziny za pośrednictwem Whatsapp

Rodzice w tym momencie o tym zapomnieli. W domu sprzątali garaż, gdy nagle na ich telefony komórkowe przyszło powiadomienie. "Moja córka, siostra Davida, zapytała Davida w naszej rodzinnej grupie, czy Atletico to prawda. David odpowiedział, że tak. I w ten sposób dowiedzieliśmy się, że znowu coś się dzieje" - opowiadał ojciec dwukrotnego drugiego Piłkarza Roku na Słowacji w latach 2023 i 2024.

Nieudany transfer w kolejnych godzinach ostatecznie zaowocował transferem do Atletico Madryt za około 30 milionów euro. David Hancko stał się tym samym najdroższym słowackim piłkarzem w historii. Przebił również poprzedni rekord Milana Skriniara, za którego Inter Mediolan w 2017 roku zapłacił Sampdorii 24 miliony.

"Biorąc pod uwagę wszystko, co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku dni, kiedy było jak na huśtawce, jedynym słowem, które przychodzi mi na myśl, jest ulga. Oczywiście także uczucie szczęścia czy dumy. Czuję, że kamień spadł mi z serca. Cała rodzina wie, a zwłaszcza David i jego rodzina wiedzą, na czym stoją. Mogą snuć plany na przyszłość" - kontynuował Jan Hancko.

Pieniądze, które pomogą także jego rodzinnej Prievidzy

Ojciec byłego kapitana drużyny z Rotterdamu jest obecnie trenerem kategorii U15 w Baniku Prievidza. W klubie, którego jest również dyrektorem zarządzającym, odkąd David dołączył do niego jako właściciel. Syn planuje przeznaczyć część zarobionej na transferze kwoty na rozwój klubu.

"Znaczna część kwoty, która wpłynie, zostanie wykorzystana zgodnie z ustaleniami na opłacenie zakupu klubu od pierwotnego właściciela" - ujawnił.

W ubiegłym sezonie główny zespół awansował z czwartej do trzeciej ligi, w której zagra po siedmiu latach. Prievidza może teraz liczyć na ciekawy zastrzyk finansowy, który z pewnością pomoże górnikom z Hornej Nitry.

Trener Prievidzy Filip Hlohovský. Ján Hancko, Juraj Kucka i dyrektor sportowy Štefan Pekár.
Trener Prievidzy Filip Hlohovský. Ján Hancko, Juraj Kucka i dyrektor sportowy Štefan Pekár.MICHAL HANKO / News and Media / Profimedia

"Przede wszystkim nie znam szczegółów kontraktu. David ma agencję, która reprezentuje go od początku kariery i leży to w ich kompetencjach. W ogóle o tym nie rozmawialiśmy. Nie wiem, ile pieniędzy wpłynie i na jakich warunkach. Nie jest to jednak pierwszy transfer Davida. W przeszłości kilkakrotnie zmieniał kluby, a kwota przychodziła w różnym czasie".

"Oczywiście, kiedy nadejdzie, będziemy postępować tak, jak do tej pory. Usiądziemy z zarządem i ocenimy, jak najlepiej wykorzystać ją dla klubu. Będę chciał również usłyszeć opinię Davida na temat tego, jak on to widzi. Oprócz zarządu są także partnerzy, którzy wnoszą swoje pieniądze. Wysłucham również ich opinii" - wyjawił oficjalny lub młodzieżowy trener.

Legenda Feyenoordu

David Hancko przenosi się z Feyenoordu po trzech latach. Odchodzi na szczycie i z opaską kapitana. W każdym sezonie podnosił trofeum nad głową. W pierwszym zdobył tytuł mistrzowski. W kolejnym wraz z kolegami zdobył krajowy puchar, a w ostatnim Superpuchar. Wisienką na torcie był udział w najbardziej prestiżowej Lidze Mistrzów.

"Przed sezonem Ligi Mistrzów jego nazwisko było wymieniane w kontekście transferu, ale nigdzie nie odszedł. Powiedziałem mu wtedy, że w najgorszym wypadku zagra w Lidze Mistrzów i tak też się stało (śmiech). Feyenoord zaszedł najdalej od dziesięcioleci" - podkreślił ojciec jednego z najlepszych piłkarzy spod słowackich Tatr. W Rotterdamie zgromadził 140 pojedynków (15+12).

"Do tej pory miał szczęście być w niesamowitych miastach. Praga. Historyczna Fiorentina. Nowoczesny Rotterdam, który został zbombardowany podczas II wojny światowej. Trzyletni okres będzie mi się kojarzył właśnie z nim i z moim wnukiem Adamkiem, z którym spędziłem tam sporo czasu. Poza tym klub ma szalonych kibiców, którzy potrafią dopingować nawet na rozgrzewce" - wspominał poprzednie angaże syna Hancko senior.

Pięcioletni kontrakt i taktyka Simeone

Będzie trzecim Słowakiem w hiszpańskiej LaLiga. Na Majorce broni Dominik Greif, a w polu gra Martin Valjent. Hancko podpisał pięcioletni kontrakt z Atletico Madryt, który wygasa w sezonie 2029/2030. Po pracy z Arne Slotem i Stefano Piolim teraz doświadczy metod Diego Simeone.

"David zawsze powtarza, że prawda leży na boisku. Przede wszystkim musi na nim wszystko potwierdzić. Mam nadzieję, że pójdzie mu tak dobrze, jak w Feyenoordzie. W niezwykle krótkim czasie przebił się do wyjściowego składu. Następnie rozegrał 119 kolejnych meczów w wyjściowej jedenastce. Przerwę miał tylko w pucharze. Przez całe trzy lata opuścił prawdopodobnie tylko dwa lub trzy mecze" - mówi Jan Hancko.

Człowiek z żelaza lub skała, jak nazwało go Atleti podczas prezentacji, ma przed sobą nowe wyzwanie. Będzie bronił dostępu do bramki przed światowymi asami, takimi jak Lamine Yamal, Kylian Mbappe, Robert Lewandowski, ale także Jude Bellingham. Los Colchoneros rozpoczną nadchodzącą edycję LaLiga 17 sierpnia meczem z Espanyolem.