Arsenal - Brighton 2:0
Młody pomocnik Max Dowman w wieku 15 lat i 302 dni został najmłodszym zawodnikiem w historii Arsenalu, który rozpoczął mecz w wyjściowym składzie. Był to jego czwarty mecz w pierwszym zespole Kanonierów, ale pierwszy, w którym zagrał od początku. Jest również najmłodszym piłkarzem w wyjściowym składzie w historii wszystkich drużyn grających w Premier League.
Do tej pory zawodnik przed 16. urodzinami nigdy nie rozpoczął meczu od pierwszej minuty w tej wadze. Siedemnastoletni napastnik Andre Harriman-Annous również otrzymał miejsce w wyjściowej jedenastce, był to jego pierwszy start wśród seniorów. The Gunners byli stroną lepszą, ale na gola czekali do drugiej połowy. Ethan Nwaneri zdobył swoją pierwszą bramkę w sezonie, a Bukayo Saka na kwadrans przed końcem dał komfortowy bufor.

Liverpool - Crystal Palace 0:3
Przy kontuzji Alissona i próbie dania odpoczynku Mamardaszwilemu, 28-letni Frederick Woodman, który przybył latem za darmo z Preston, został nieco zaskakująco obdarzony miejscem w bramce, debiutując dla Liverpoolu. Swój debiut dla The Reds zaliczył również 18-letni pomocnik Kieran Morrison.
Trener Slot dał nawet wolne prawie wszystkim podstawowym zawodnikom, a w wyjściowym składzie z solidnych członków znaleźli się tylko Robertson, Gomez, Kerkez, Chiesa, Mac Allister i Endo. W związku z tym Ngumoha czy Nyoni również weszli na boisko, a ławka rezerwowych składała się w całości z młodych zawodników, którzy nie mieli prawie żadnego doświadczenia w pierwszej drużynie LFC.
Głównie dlatego Liverpool żegna się z Pucharem Ligi. Crystal Palace położyło podwaliny pod awans pod koniec pierwszej połowy, kiedy Ismaïla Sarr dwukrotnie trafił do siatki. Senegalczyk uwielbia mecze z tym przeciwnikiem, ponieważ strzelił cztery razy w siedmiu meczach Premier League.
Teraz było to nawet dwa razy, więc w dziewięciu pojedynkach zaliczył siedem trafień. Liverpool uległ Crystal Palace po raz trzeci w tym sezonie. Przegrał z nimi w lidze, a także podczas sierpniowej Tarczy Wspólnoty, ale wtedy po rzutach karnych. The Reds przegrali szóste z ostatnich siedmiu spotkań. Zdecydowanie wykończył ich Yeremy Pino w 88. minucie.
Co gorsza, 18-letni Amara Nallo dokonał dosłownie niesamowitego wyczynu. Wszedł na boisko w 67. minucie, a w 79. ujrzał czerwoną kartkę. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że był to jego drugi mecz dla LFC i w pierwszym również zaliczył ekspresową czerwień. W styczniu tego roku poszedł pod prysznic po zaledwie pięciu minutach w LM przeciwko PSV.

Swansea - Manchester City 1:3
Trener Guardiola oszczędził kilku podstawowych zawodników, na czele z Haalandem, który z powodu drobnego urazu nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych. Swansea, trzynasta drużyna drugiej najwyższej ligi Championship, zaczęła dobrze, gdy Gonçalo Franco wysunął ich na prowadzenie.
Dopiero na kilka minut przed przerwą przewagę zniwelował Manchester City, gdy wyrównał Jérémy Doku. W drugim akcie The Citizens całkowicie dominowali, tylko nie potrafili dołożyć drugiego trafienia. Dopiero przed końcem zrehabilitowali się Omar Marmoush i Rayan Cherki.

Wolverhampton - Chelsea 3:4
Chelsea po raz kolejny wyszła bardzo młodym składem, o czym świadczy przede wszystkim fakt, że średnia jej wyjściowych składów w obecnym sezonie jest o pięć lat i 95 dni młodsza od wyjściowej jedenastki Wolverhampton w tym meczu. Przyjezdni znakomicie rozpoczęli mecz, prowadząc po kwadransie dwiema bramkami.
Swojego pierwszego gola dla The Blues zdobył brazylijski pomocnik Andrey Santos, do którego dołączył Tyrique George. Może i ma dopiero 19 lat, ale w swoim jubileuszowym, 30. meczu dla The Blues zapisał się w pięciu różnych rozgrywkach, po Premier League, Lidze Mistrzów, Klubowych Mistrzostwach Świata i Lidze Konferencji. Estêvão również zdobył bramkę przed przerwą.
Mimo że pierwsza połowa wyraźnie należała do Chelsea, Wolverhampton nie złożyło broni i zdołało zmniejszyć deficyt po trafieniach Arokodare i Wolfe'a. Co więcej, w 86. minucie Liam Delap został wyrzucony z boiska, a mimo to goście, nawet w osłabieniu, definitywnie rozstrzygnęli mecz, Jamie Gittens trafił od słupka. Wolfe zdobył jeszcze trzecie trafienie dla Wilków, już tylko na pocieszenie.

Newcastle - Tottenham 2:0
Newcastle nie przegrało z Kogutami od 2023 roku i przystąpiło do przedłużenia tej serii od pierwszych minut. Pierwsze próby Thiawa i Barnesa nie dały efektów, wynik udało się otworzyć dopiero w 24. minucie po trafieniu Fabiana Schara.
Po zmianie stron Nick Woltemade przypieczętował awans już w 50. minucie, a mocny skład wystawiony przez Newcastle świadczył o poważnym traktowaniu rywala. Spurs próbowali zresztą wrócić do gry, ale nawet gola kontaktowego zdobyć się nie udało.

