Od teraz do meczu o Superpuchar z Bayernem 16 sierpnia, VfB Stuttgart "chce mieć drużynę, którą możemy zabrać na następny sezon" - dodał dyrektor generalny Stuttgartu.
Wehrle nie chciał jednak użyć słowa "deadline". Do tej pory Bayern zaoferował za 23-latka 50 milionów euro plus 5 milionów w bonusach. Krążą jednak plotki, że zdobywcy Pucharu Niemiec chcą negocjować z monachijskim klubem dopiero od 65 milionów.
"Zostały mu trzy lata kontraktu"
Wehrle postrzega wszystkie spekulacje jako "część rynku".
"W tym tygodniu słyszałem, że negocjowałeś z Bayernem, ponieważ samochód z monachijskimi tablicami był zaparkowany przed biurem Stuttgartu. Ilu ludzi mieszka w Monachium? Czasami interpretacja tego, co się dzieje, jest dość odważna" - powiedział.
Dla Stuttgartu - kontynuował Wehrle - ważną rzeczą jest teraz "mieć udany sezon. Nick jest bardzo ważnym zawodnikiem, któremu pozostały jeszcze trzy lata kontraktu. Nie musimy zajmować się żadnymi ofertami, ponieważ nigdy nie zasygnalizowaliśmy, że chcemy go sprzedać. Bayern Monachium również nie chce sprzedawać Jamala Musiali".
Woltemade zgadza się na Bayern, więc Wehrle pragmatycznie podchodzi do kwestii pozostania młodej gwiazdy w Stuttgarcie. Sugeruje jednak, że tylko naprawdę duża oferta mogłaby zrobić na nim wrażenie.
"Wszyscy jesteśmy wystarczająco profesjonalni. I jestem pewien, że Nick będzie budził uznanie w koszulce Stuttgartu również w przyszłym roku" - powiedział.