Powrót Hamburger SV do Bundesligi oznacza, że pierwszy raz od 2011 roku doszło do miejskich derbów. Z polskiego punktu widzenia mecz był tym ważniejszy, że w wyjściowym składzie Sankt Pauli znaleźli się i Adam Dźwigała, i Arkadiusz Pyrka.
Sprawdź szczegóły meczu HSV – Sankt Pauli
Wypełniony po brzegi Volksparkstadion oglądał mecz, który początkowo nie dorastał do rangi prestiżowych derbów. Dopiero w 19. minucie doczekaliśmy się celnego strzału. Jego autorem był Adam Dźwigała, który po rzucie rożnym nie dał się upilnować Miro Muheimowi i rozegraną po rzucie rożnym piłkę wpakował poza zasięgiem bramkarza przy bliższym słupku.
Jak się okazało, był to również ostatni celny strzał pierwszej połowy, w której Piraci wyglądali znacząco lepiej od gospodarzy. HSV liczyło na szybki powrót w drugiej połowie i byli bliscy powodzenia.
W 48. minucie szybka kontra z własnej połowy skończyła się strzałem Ransforda Konigsdorffera. Radość miejscowych była przedwczesna, VAR potwierdził spalonego. Czego nie zrobiło HSV, to wykonali piłkarze gości. Przed upływem godziny Joel Fujita wypuścił Andreasa Hountondjiego na bramkę, a ten minął Daniela Heuera Fernandesa i z prawie zerowego kąta zmieścił piłkę w siatce.
Próby powrotu gospodarzy ukróciła czerwona kartka dla Giorgiego Gocholeishviliego i Sankt Pauli wygrało pierwsze derby w Bundeslidze od lutego 2011. Dla Adama Dźwigały był to już piąty gol dla St. Pauli, ale pierwszy odkąd wrócili do Bundesligi. Wcześniej strzelił trzy w 2. Bundeslidze i jedną bramkę w DFB Pokal. Dźwigała przerwał też okres bez gola Polaka na niemieckiej ziemi. Jako ostatni w maju 2023 roku w Bundeslidze trafiał Marcin Kamiński.