W niedzielne popołudnie przy wypełnionym po brzegi Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana Wisła Kraków podejmowała Śląsk Wrocław. Był to hit 7. kolejki Betclic 1. Ligi, bo mierzyły się ze sobą niepokonany lider i trzecia drużyna w ligowej tabeli. Faworytem byli gospodarze, którzy do tej pory zanotowali komplet zwycięstw i mieli cztery punkty więcej od rywala, mimo zaległego spotkania.
Show Angela Rodado w pierwszej połowie
Wisła mogła znakomicie wejść w mecz, bo już w drugiej minucie piłka wylądowała na słupku bramki Szromnika po odbiciu się piłki od głowy Yriarte, kiedy zagrywał w polu karnym Kuziemka. Po okresie szarpanej gry z obu stron Biała Gwiazda wyszła na prowadzenie w 12. minucie. Znakomicie na lewej stronie poradził sobie Jakub Krzyżanowski, który przerzucił piłkę nad defensorem Śląska, a następnie precyzyjnie zagrał do Angela Rodado, a Hiszpan mocnym uderzeniem z powietrza trafił do siatki.
W 16. minucie było już 2:0, a ponownie do siatki trafił kapitan Wisły. Piłkę przejął Kacper Duda, popędził w stronę bramki gości, uruchomił Angela, a ten minął Szromnika i wślizgiem spod linii końcowej trafił do siatki, podwyższając prowadzenie. Po stracie drugiej bramki Śląsk szukał gola kontaktowego, a najbliżej był po strzale z dystansu Sharabury, ale poleciał on nad bramką.
W kolejnej części pierwszej połowy znowu dominowała Wisła, a dobre okazje mieli Frederico Duarte i Jakub Krzyżanowski, ale ich uderzenia nie znalazły drogi do siatki. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, a do szatni w zdecydowanie lepszych nastrojach schodzili gospodarze.
Wisła dobiła Śląska w drugiej połowie. Hat-trick Rodado, premierowy gol Nikaja
Biała Gwiazda znakomicie weszła w drugą połowę, bo już w 47. minucie po raz trzeci pokonany został Szromnik. Po akcji Kuziemki i Rodado Wisła wywalczyła rzut rożny, a po nim do siatki trafił Wiktor Biedrzycki, który precyzyjnym strzałem głową podwyższył wynik po asyście Ertlthalera.
Śląsk szukał swoich szans, ale bezskutecznie w przeciwieństwie do Wisły, która w 63. minucie po raz czwarty trafiła do siatki i zrobił to oczywiście Angel Rodado, kompletując hat-tricka po podaniu Lelievelda. Hiszpan opuścił plac gry w 78. minucie, przy oklaskującym go całym stadionie. Wraz z nim na ławkę zeszli Kacper Duda i Marc Carbo, ale to nie zatrzymało ofensywnych zapędów Wisły.
Rezerwowy Ardit Nikaj strzelił swojego pierwszego gola dla Białej Gwiazdy w 84. minucie. Albańczyk uprzedził bramkarza Śląska i wykorzystał podanie Jakuba Krzyżanowskiego.
Wisła Kraków, co oczywiste, utrzymała pozycję lidera w tabeli i z kompletem punktów jest na czele 1. Ligi. Biała Gwiazda w sześciu spotkaniach strzeliła aż 28 goli. Imponująca jest skuteczność graczy Mariusza Jopa. Na czele klasyfikacji strzelców znajduje się Angel Rodado, który ma na koncie już 10 bramek w tym sezonie.