Artur Skowronek objął drużynę GKS Tychy w sierpniu 2024 roku i mniej więcej do sierpnia obecnego roku szło nieźle. Udało się wyprowadzić zespół z kryzysu minionego lata, a nawet stworzyć serię 10 meczów bez porażki na przełomie jesieni i wiosny.
Otwarcie nowej kampanii wyglądało w kratkę – udało się wygrać trzy mecze w pierwszym miesiącu sezonu, ale później już żadnego. 10 ostatnich meczów o stawkę oznaczało dla tyszan odpadnięcie z STS Pucharu Polski w niżej notowanym Zawiszą Bydgoszcz, a do tego tylko jeden punkt zdobyty w lidze na remisie 3:3 z Wieczystą… która zwolniła trenera pół godziny przez GKS-em Tychy.

W sumie Skowronek i jego asystent Sebastian Tomaszewski prowadzili zespół w 44 meczach. Po ostatniej serii bez wygranej bilans zdecydowanie się zepsuł (15Z, 12R, 17P), ten bramkowy stał się ujemny (66:69), a średnia punktów na mecz spadła do zaledwie 1,3. Ostatnim meczem pod wodzą duetu była piątkowa porażka 1:2 w Chorzowie.
"Chciałbym podziękować Arturowi za ciężką pracę, jaką wykonał Tychach. Przejął drużynę, która potrzebowała piłkarskiego doświadczenia i wsparcia, i odniósł niesamowity sukces w rundzie wiosennej ubiegłego sezonu. Artur to fantastyczny, otwarty i szczery człowiek. To była przyjemność z nim współpracować. Życzę mu wszystkiego najlepszego, w jego prywatnej i piłkarskiej przyszłości" – mówi Max Kothny, członek zarządu KP GKS Tychy w ośiwadczeniu na stronie klubu.
