Więcej

Awaria prądu dodała energii. Ruch remisuje z Puszczą dzięki bramce w samej końcówce

Awaria prądu dodała energii. Ruch remisuje z Puszczą dzięki bramce w samej końcówce
Awaria prądu dodała energii. Ruch remisuje z Puszczą dzięki bramce w samej końcówceČTK / imago sportfotodienst / FOT. JACEK STANISLAWEK / 400mm.pl
Ostatni mecz 1. kolejki Betclic 1. Ligi trwał niemal 2,5 godziny. Na stadionie w Niepołomicach doszło bowiem do awarii zasilania, a w konsekwencji systemu VAR. Po powrocie na boisko zawodnicy zaprezentowali jednak odważniejszą grę, a kibice zobaczyli dwa gole.

Wynik spotkania rozgrywanego w Niepołomicach mógł zostać otwarty w piętnastej minucie. Wówczas po dość długiej analizie przy monitorze VAR sędzia zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego po zagraniu ręką przez Aleksandara Komora. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Łukasz Sołowiej, ale Jakub Bielecki wyczuł intencje doświadczonego obrońcy i uratował swoją drużynę przed stratą gola. Po drugiej stronie boiska refleksem musiał wykazać się także utalentowany Michał Perchel, broniąc uderzenie rywala z bliskiej odległości.

Rywalizacja nabierała rozpędu, ale w 36. minucie na stadionie doszło do awarii prądu. W związku z tym nie działały urządzenia VAR, a sędzia zaprosił piłkarzy do szatni. Na murawę wrócili po ponad 30 minutach, jednak działania systemu nie udało się już przywrócić.

Zdecydowanie lepiej wykorzystali ją zawodnicy gospodarzy, którzy tuż po godzinie gry wyszli na prowadzenie. Najpierw ostrzeżenie wysłał Konrad Stępień, którego strzał minął słupek o centymetry. Skuteczniejszy okazał się za to Radosław Kanach, który po chwili mocnym strzałem pokonał bramkarza Niebieskich. 

Statystyki meczu
Statystyki meczuFlashscore

Podopieczni Dawida Szulczka ruszyli do odrabiania strat, ale to gracze Puszczy buli bliżej kolejnego gola. Minimalnie chybił Cholewiak, niewiele pomylił się także rezerwowy Jakub Stec. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 87. minucie, kiedy po rzucie rożnym i błędzie defensywy do wyrównania doprowadził Patryk Szwedzik. W końcówce obie drużyny miały jeszcze szanse na zmianę wyniku, ale piłka nie znalazła już drogi do siatki, a spotkanie zakończyło się podziałem punktów.