W liczbie bramek wszystko z pozoru się zgadza – Legia do spółki z Cracovią nie mają sobie równych w Ekstraklasie. Tyle tylko, że najlepszym strzelcem Wojskowych nie jest napastnik, a wybór trenera Feio ogranicza się do Pekharta i Guala, bo Jordan Majchrzak i Jakub Żewłakow nie mają w Ekstraklasie rozegranej ani minuty, a Jean-Pierre’owi Nsame Goncalo Feio minut dawać nie chce.
Biorąc pod uwagę grę na trzech frontach wiosną, Legia musi wykonać krok naprzód w tym okienku. Sprowadzenie Wahana Biczachczjana – przy najwyższym szacunku – bardziej uzupełnia formację pomocy niż ją wzmacnia. Dlatego transfer napastnika jest przy Łazienkowskiej wyczekiwany szczególnie.
Wczoraj pojawiły się informacje o zainteresowaniu Kwadwo Duahem z Łudogorca Razgrad, dziś ze Szwecji, Cypru i Polski płynie potwierdzenie rozmów z Ioannisem Pittasem. 28-letni napastnik szwedzkiego AIK właśnie skończył swój pierwszy pełny sezon w Allsvenskan i ma się czym pochwalić. Na 30 możliwych meczów rozegrał 30 i w każdym był podstawowym zawodnikiem, strzelając łącznie 14 goli w lidze, trzy kolejne dołożył w Pucharze Szwecji. Są i trzy asysty przy golach kolegów.

Do króla strzelców Allsvenskan trochę brakło, ale ma już koronę napastników z Cypru, wywalczoną w sezonie 2022/23 z 18 golami. 28-latek mierzy 180 cm, ma bardzo solidną prawą nogę, choć i lewą zaliczył trzy z 14 ligowych bramek w 2024 roku.
Poza Legią Cypryjczykiem zainteresowane są CSKA Sofia i Ulsan Hyundai, ale to stołeczny klub oferuje lepsze perspektywy dzięki europejskiej ekspozycji. Ponieważ jego umowa z AIK wygaśnie pod koniec listopada 2025, to ostatnie okno na sprzedaż zawodnika dla Szwedów. Wyceniany obecnie przez Flashscore na 1,7 mln euro piłkarz miałby być dostępny – to informacje Piotra Koźmińskiego – za 1,3 mln, z pensją oferowaną przez Legię tuż pod granicą 480 tys. euro.