W sobotę liczyliśmy na dobre wieści z 2. Bundesligi, gdzie ostatnio Dawid Kownacki zdobył swoją drugą bramkę w sezonie 24/25. W trudnym meczu Fortuny Dusseldorf przeciwko 1. FC Kaiserslautern Polak zaliczył najwyżej średni początek spotkania, ale tuż po półgodzinie gry padł ofiarą fatalnie wyglądającego faulu.
Bramkarz Kaiserslautern próbował piąstkować, ale zamiast piłki trafił w głowę polskiego napastnika, który padł na ziemię. Julian Krahl natychmiast dostał żółtą kartkę, ale do rzutu karnego nie podszedł sam poszkodowany, który wyglądał na potrzebującego dojść do siebie.
Isak Johannesson wykorzystał jedenastkę, podczas gdy Kownacki próbował kontynuować grę. Polak wytrzymał dwie kolejne minuty na boisku, wyraźnie kulejąc, ale później padł na murawę z twarzą ukrytą w koszulce z bólu. Wyraźnie doskwierał mu ból lewego kolana, wierzgał nogą i został zmieniony w 38. minucie spotkania.
Po zakończeniu pierwszej połowy Fortuna Dusseldorf w mediach społecznościowych napisała: "najważniejsze w przerwie meczu: bądź zdrowy, Dawid!" Od tego czasu klub nie poinformował bardziej szczegółowo o sytuacji polskiego piłkarza.
Rzut karny po faulu na Kownackim pozwolił Fortunie wyrównać na 1:1 do przerwy, ale druga połowa skończyła się fatalnie dla gospodarzy. Pomimo prowadzenia 2:1 od 49. minuty, Fortuna przegrała 3:4 po dramatycznych 10 minutach od 58. do 67, gdy Kaiserslautern zdobyło trzy gole. Pierwszego z nich zaliczył znany z Górnika Zabrze Daisuke Yokota.
Sprawdź szczegóły meczu Fortuna - Kaiserslautern
