Sochan, jak w każdym meczu w tym sezonie, był rezerwowym. W piątek spędził na parkiecie ostatnie 10 minut spotkania. Wszedł na boisko, gdy jego zespół wygrywał 112:74. Nie trafił jedynego rzutu za trzy punkty. Miał jedną zbiórkę. To jego drugi z rzędu występ bez zdobyczy punktowej.
Spurs tylko raz, na samym początku, przegrywali 5:6. Potem systematycznie budowali przewagę, która na po dwóch i pół minutach czwartej odsłony wynosiła już 114:77. W ostatniej części gry, gdy trener gości Mitch Johnson wpuścił do gry rezerwowych, rywale nieco zmniejszyli straty.
Liderem ekipy z Teksasu był Victor Wembanyama, który wchodząc z ławki rezerwowych w 21 minut zdobył 26 punktów, 12 zbiórek, trzy asysty i dwa bloki. Dzięki tym ostatnim statystykom francuski środkowy trafił do elitarnego grona koszykarzy NBA, którzy w stu kolejnych spotkaniach przynajmniej raz stopowali rzuty rywali.
Przed nim dokonali tego tylko Patrick Ewing - 145 występów w takiej serii i Dikembe Mutombo - 116. Bloki w oficjalnych statystykach NBA są odnotowywane od sezonu 1973/74.
To piąte ligowe zwycięstwo zespołu z San Antonio i 20. z 27 w sezonie. W poprzednich rozgrywkach taką liczbę zwycięstw osiągnął ponad miesiąc później - 20 stycznia 2025. Z bilansem 20-7 „Ostrogi” zajmują trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej.
Drużyna z Atlanty (15-14) jest dziewiąta na Wschodzie.
Trzeciej porażki w sezonie doznali liderujący w całej lidze Oklahoma City Thunder. Obrończy tytułu w wyjazdowym spotkaniu musieli uznać wyższość Minnesota Timberwolves 107:112. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził wracający do gry po nieobecności w trzech spotkaniach Anthony Edwards, który uzyskał 26 punktów i 12 zbiórek.
Najlepszym strzelcem gości, którzy przegrali drugie z trzech ostatnich spotkań, był Kanadyjczyk Shai Gilgeous-Alexander - 35 punktów i siedem asyst.
Liderzy z Oklahomy mają bilans 25-3, „Leśne Wilki” (18-10) są na szóstym miejscu w tej samej Konferencji Zachodniej.
