W hali Barclays Center, w obecności 17 287 widzów, do wygranej zespół gości poprowadził Julius Randle, który uzyskał 15. triple-double w karierze - 19 punktów, 11 zbiórek i 10 asyst. Wspierali go Donte DiVincenzo - 25 pkt, Jaden McDaniels - 22 oraz Francuz Rudy Gobert - 15 i 12 zbiórek. „Leśne Wilki”, które musiały sobie radzić bez kontuzjowanego Anthony'ego Edwardsa, wygrały drugi mecz z rzędu.
Nets, w szeregach których wyróżnili się Cam Thomas - 25 i Nic Claxton - 19 pkt, ponieśli siódmą kolejną porażkę, ale nie jest to ich najdłuższa czarna seria. Na początku sezonu 2009/10, grając jeszcze w New Jersey, dwa lata przed przeprowadzką na Brooklyn, przegrali 18 spotkań z rzędu.
Drugim zespołem bez zwycięstwa w lidze NBA są New Orleans Pelicans (bilans 0-6), którzy w poniedziałek nie grali.
Słabo zaczęli sezon finaliści poprzednich rozgrywek Indiana Pacers. Minionej nocy we własnej hali w Indianapolis przegrali z Milwaukee Bucks 115:117. Była to ich szósta porażka, przy tylko jednym zwycięstwie.
Sukces zapewnił gościom Grek Giannis Antetokounmpo trafiając przy remisie równo z końcową syreną. W całym meczu zdobył 33 punkty i miał 13 zbiórek, kompletując piąte double-double w sześciu meczach tego sezonu. Drugim strzelcem gości był Kyle Kuzma - 15. W zespole gospodarzy wyróżnili się Kameruńczyk Pascal Siakam - 32 pkt i Quenton Jackson - 21 i 10 zbiórek.
W ekipie gości wystąpił były zawodnik Pacers, czołowy zbierający ligi Myles Turner. Przed meczem gospodarze wyświetlili na telebimie film jemu poświęcony, który jednak od momentu pojawienia się na ekranie reprezentanta USA wywołał głośne buczenie kibiców w Gainbridge Fieldhouse.
"To było przygnębiające, frustrujące. Poświęcasz 10 lat życia, krew, pot, łzy. Znosisz obniżki pensji i plotki transferowe. Starasz się robić wszystko jak należy, a spotyka cię coś takiego" - powiedział Turner po meczu.
Antetokounmpo skomentował, że dla nowych kolegów Turnera z Bucks ważne było wygranie tego meczu dla niego.
Bucks po tym zwycięstwie mają bilans 5-2 i w Konferencji Wschodniej ustępują tylko Philadelphia 76ers i Chicago Bulls (po 5-1).
