Spotkanie w Target Center Minneapolis, które obserwowało prawie 20 tys. kibiców, od początku nie układało się po myśli gości. Pierwszą kwartę przegrali 24:37, a w drugiej byli gorsi już nawet o 17 punktów. Rozpoczęty pościg dał efekt w czwartej minucie trzeciej odsłony, kiedy najlepszy strzelec ligi Shai Gilgeous-Alexander doprowadził do remisu 68:68.
Na więcej ekipy Thunder nie było jednak stać. Gospodarze ponownie uzyskali przewagę, która w czwartej kwarcie urosła nawet do 19 "oczek".
Liderem "Leśnych Wilków" był Naz Reid, który uzyskał 27 punktów, miał 13 zbiórek i siedem asyst. Do pierwszej od ośmiu występów porażki Thunder przyczynił się też Anthony Edwards - 23 pkt oraz po siedem zbiórek i asyst.
Gilgeous-Alexander zakończył mecz z dorobkiem 24 pkt (osiem poniżej średniej w sezonie), a z gry trafił jedynie sześć z 21 prób. Odnotował też dziewięć zbiórek i osiem asyst.
Timberwolves z 31 zwycięstwami i 25 porażkami są na siódmej pozycji w Konferencji Zachodniej. Thunder prowadzą z bilansem 44-10, identycznym jak zespół z Cleveland na Wschodzie.
Teraz w rozgrywkach nastąpi kilkudniowa przerwa związana z tradycyjnym All Star Weekend, który w tym roku odbędzie się w San Francisco. Jego kulminacją będzie niedzielny Mecz Gwiazd, po raz pierwszy w nowej formule - jako miniturniej z udziałem czterech drużyn.
Liga NBA rywalizację wznowi w środę 19 lutego.