Więcej

Niemcy pokonali w emocjonującym starciu Słowenię i awansowali do półfinału EuroBasketu

Niemcy pokonali w emocjonującym starciu Słowenię i awansowali do półfinału EuroBasketu
Niemcy pokonali w emocjonującym starciu Słowenię i awansowali do półfinału EuroBasketuGints Ivuskans / AFP
Mistrzowie świata Niemcy pokonali w Rydze po ciekawym meczu Słowenię 99:91 i jako ostatni awansowali do półfinałów 42. mistrzostw Europy. Wcześniej w najlepszej czwórce po raz pierwszy w historii zameldowali się Finowie, którzy wygrali z Gruzją 93:79.

Do tej pory najlepszym miejscem Finów była szósta lokata w ME w 1967 r. W 2022 w Berlinie podopieczni trenera Lassi Tuoviego zostali sklasyfikowani na siódmej pozycji.

Słoweńcy znakomicie rozpoczęli spotkanie z Niemcami, których po hospitalizacji głównego szkoleniowca Hiszpana Alexa Mumbru (siedział w tym meczu na ławce rezerwowych) prowadził jego asystent Alan Ibrahimagic, i wygrywali po pierwszej kwarcie 32:21. W dwóch kolejnych utrzymywali kilkupunktową przewagę nie tylko dzięki gwieździe LA Lakers Luce Doncicowi.

Niemcy, brązowi medaliści ME, systematycznie zmniejszali straty. Niesamowitym rzutem z ponad połowy boiska, równo z końcową syreną trzeciej kwarty, popisał się Tristan da Silva i po 30 minutach Słowenia wygrywała tylko 74:70.

Ostatnia kwarta to walka kosza za kosz, ale z każdą minutą koszykarze Niemiec spisywali się lepiej, a Doncic był bardziej zmęczony. Rzuty Andreasa Obsta z Bayernu Monachium i Dennisa Schroedera z Sacramento Kings dały mistrzom globu przewagę 88:86 w 36. minucie.

Słoweńcy, nie tylko Doncic, pudłowali, faulowali i kłócili się z sędziami, w tym głównym arbitrem Wojciechem Liszką ze Szczecina. Niemcy powiększali minimalną przewagę wolnymi. Sukces przypieczętował na 95 sekund przed końcem dwoma wolnymi Maodo Lo. Po nich Niemcy wygrywali 94:89.

Doncic był bliski triple-double - miał 39 pkt, 10 zbiórek i siedem asyst. W zespole mistrzów świata najlepszymi okazali się Franz Wagner z Orlando Magic - 23 pkt i siedem zbiórek oraz cztery asysty, a także Schroeder z 20 pkt i 7 asystami.

Wcześniej koszykarze Finlandii po raz pierwszy w historii awansowali do półfinału mistrzostw Europy, pokonując w ćwierćfinale w Rydze Gruzję 93:79.

Finowie sprawili sensację już w 1/8 finału, gdy byli lepsi od wicemistrzów świata - Serbów 92:86.

Tym razem podopieczni trenera Tuoviego mieli przewagę od pierwszych minut i prowadzili ponad 35 minut, a najwyższe prowadzenie osiągnęli pod koniec pierwszej połowy 57:37.

To wprowadziło w ich szeregi trochę rozluźnienia, a rywale prowadzeni przez serbskiego trenera Aleksandara Dzikica walczyli do końca i w 33. minucie zmniejszyli straty tylko do sześciu punktów (73:67). Goga Bitadze nie wytrzymał jednak nerwowo, popełnił faul niesportowy przy zbiórce, a ponieważ wcześniej był już ukarany przewinieniem technicznym, to został zdyskwalifikowany i musiał opuścić halę, czego jednak przez kilka minut nie czynił, ostentacyjnie stojąc w narożniku.

Finowie trafili wolne, a po wyprowadzeniu piłki z boku trzy punkty dołożył z dystansu Olivier Nkamhoua i wygrywali 81:67. W 35. minucie koszykarze z Gruzji jeszcze raz zbliżyli się do rywali (74:81), ale wówczas sprawy w swoje ręce wziął – podobnie jak w meczu z Serbami – Elias Valtonen, trafiając dwa razy zza linii 6,75 m i na trzy pół minuty przed końcem Finlandia wygrywała 87:74. Co ciekawe, siedem kluczowych minut meczu na ławce rezerwowych spędził gwiazdor Finów Lauri Markkanen z Utah Jazz, który uzyskał 17 punktów i miał sześć zbiórek.

W półfinałach Grecja zmierzy się z niepokonaną Turcją, a Niemcy (także z kompletem zwycięstw) z Finlandią. Ten drugi mecz będzie powtórką z fazy grupowej, gdy w Tampere Niemcy wygrali z Finami 91:61.