Więcej

Turner zwycięzcą dramatycznego, zneutralizowanego etapu Tour de Pologne w Wałbrzychu

Turner zwycięzcą dramatycznego, zneutralizowanego etapu Tour de Pologne w Wałbrzychu
Turner zwycięzcą dramatycznego, zneutralizowanego etapu Tour de Pologne w WałbrzychuPressFocus / ddp USA / Profimedia
Brytyjski kolarz Ben Turner z ekipy Ineos Grenadiers wygrał w Wałbrzychu trzeci etap wyścigu kolarskiego Tour de Pologne. Wyniki nie były liczone do klasyfikacji generalnej z powodu kraksy i zarządzonej przez sędziów neutralizacji.

Po finiszu pod górę Turner wyprzedził Hiszpana Pello Bilbao (Bahrain-Victorious) oraz Włocha Andreę Bagiolego (Lidl-Trek). Najlepszy z Polaków, startujący w barwach reprezentacji Marcin Budziński zajął dziesiąte miejsce.

W końcówce etap został przerwany na około 15 minut. Powodem była kraksa, 22 km przed metą, na zjeździe z Przełęczy Walimskiej. W wypadku ucierpiało sześciu kolarzy, w tym lider wyścigu Francuz Paul Lapeira, który wbrew pierwszym informacjom dojechał do mety. Wśród poszkodowanych był także Rafał Majka, ale jeszcze przed neutralizacją doścignął peleton.

Pod względem przewyższenia był to najbardziej wymagający etap wyścigu – 3465 metrów (przy stosunkowo krótkiej trasie 159,3 km), a w ostatniej dekadzie czwarty najtrudniejszy.

Z Wałbrzycha kolarze wystartowali przy słonecznej pogodzie. Koszulki najlepszego „górala” miał bronić Tomasz Budziński z reprezentacji Polski, ale nie dostał się do 10-osobowej ucieczki, która formowała się stopniowo na pierwszych 25 kilometrach.

Jedynym Polakiem w tej grupie był młody Mateusz Gajdulewicz z reprezentacji. Sam miał problemy z utrzymaniem się w czołówce i nie był w stanie przeszkodzić rywalom w zdobywaniu punktów na premiach górskich. Koszulkę w tej klasyfikacji odebrał Budzińskiemu Belg Timo Kielich (Alpecin-Deceuninck).

Na najtrudniejszym podjeździe we wsi Rzeczka, 42 km przed metą, w czołówce pozostało tylko trzech kolarzy: Holender Pepijn Reinderink (Soudal-Quick Step), Australijczyk Kelland O’Brien (Jayco AlUla) oraz Kielich, który niedługo potem opadł z sił.

Holender i Australijczyk mieli przed sobą jeszcze dwie ostatnie z siedmiu górskich premii i tylko minutę zapasu nad topniejącym peletonem. Reinderink wygrał jeszcze premię górską na Przełęczy Walimskiej, a kilka minut później był już w głównej grupie. Nie poddawał się natomiast O’Brien, do którego dołączyli atakujący z peletonu Włosi Lorenzo Milesi (Movistar) i Diego Ulissi (XDS Astana Team).

Na zjeździe z Przełęczy Walimskiej doszło do dramatycznych wydarzeń. W kraksie poszkodowanych było sześciu kolarzy, w tym lider wyścigu Lapeira. Francuz nie wstawał, trzymał się za mostek. Leżał także Rafał Majka, który szybko się pozbierał, wsiadł na rower i doścignął główną grupę. Peleton zwolnił, czekając na poszkodowanych, a przewaga uciekającej trójki błyskawicznie urosła do półtorej minuty.

W tym momencie, gdy czołówka miała do mety 15 km, dyrektor wyścigu Czesław Lang zatrzymał kolarzy. Po trwającej około kwadransa przerwie wznowiono rywalizację, z tym że peleton ruszył za uciekającą trójką ze stratą minuty.

Australijczyk i dwaj Włosi zostali doścignięci dopiero kilometr przed metą. Zwyciężył po finiszu z liczącego ponad 50 kolarzy peletonu Turner, którego rozprowadził Michał Kwiatkowski.

W klasyfikacji generalnej Lapeira wyprzedza o osiem sekund Monakijczyka Victora Langellottiego oraz o 12 sekund Szwajcara Jana Christena. Nie ukończył etapu zajmujący dotychczas drugie miejsce Czech Mathias Vacek.

Najlepszy z Polaków, Rafał Majka jest dziesiąty.

W czwartek odbędzie się etap z Rybnika do Cieszyna (201,4 km). Może to być ostatnia okazja do popisu dla sprinterów, choć w połowie trasy znajduje się wymagający podjazd na Przełęcz Salmopolską.