W American Airlines Center w Dallas pierwsi powody do zadowolenia mieli jednak goście - w połowie drugiej tercji Rosjanin Andriej Kuzmienko wykorzystał okres gry w liczebnej przewadze i zapewnił im prowadzenie.
„Gwiazdy” odpowiedziały po niespełna pięciu minutach, gdy świetne podanie Fina Mikko Rantanen z bliska na gola zamienił Matt Duchene.
Trzecia tercja była popisem miejscowych. Najpierw Szwed Oscar Back zdobył drugą bramkę w sezonie, później po indywidualnej akcji „poprawił” 14. golem w sezonie Rantanen (z 44 pkt jest czwarty w klasyfikacji kanadyjskiej ligi), a wreszcie 32 sekundy przed końcową syreną wynik ustalił Wyatt Johnston, który posłał krążek do pustej bramki „Królów”.
Był to 11. z rzędu występ bramkarza Stars Caseya DeSmitha (obronił 27 strzałów), który przyniósł drużynie co najmniej jeden punkt. Tym samym wyrównał klubowy rekord Eda Belfoura z sezonu 1998/99.
"Myślę, że byliśmy cierpliwi w tym meczu. Casey był wielki, kiedy go potrzebowaliśmy, i trzymał nas w meczu. A w decydującym momencie wyprowadziliśmy skuteczne ciosy. Sądzę, że wygraliśmy zasłużenie" - skomentował Duchene.
Ekipa z Dallas po 22. zwycięstwie w sezonie ma 49 punktów i jest druga na Zachodzie. O cztery ustępuje najlepszym w tej konferencji i całej lidze Colorado Avalanche. Kings z dorobkiem 37 pkt są szóstą drużyną tej połówki rozgrywek.
Na Wschodzie prowadzą Carolina Hurricanes - 44 pkt.