Więcej

Finał żużlowych ME zaplanowano na 21 września na Stadionie Śląskim

Finał żużlowych ME zaplanowano na 21 września na Stadionie Śląskim
Finał żużlowych ME zaplanowano na 21 września na Stadionie ŚląskimPAP
Czwarty, ostatni turniej mistrzostw Europy 2024 na żużlu zostanie rozegrany 21 września na Stadionie Śląskim w Chorzowie. List intencyjny w tej sprawie podpisano w czwartek.

"Jesteśmy na etapie tworzenia kalendarza cyklu. Jeszcze jedne zawody odbędą się w Polsce, ale na pewno mistrz Europy zostanie wyłoniony w Chorzowie" - powiedział PAP Karol Lejman z organizującej turniej firmy One Sport.

Poprzednie turnieje ME odbyły się w Chorzowie w latach 2018 i 2019. W tych drugich zawodach tytuł zdobył Duńczyk Mikkel Michelsen, który we wrześniu 2023 w Pardubicach wywalczył swoje trzecie złoto.

"Mam wspaniałe wspomnienia z Chorzowa. Atmosfera była tu niesamowita w 2018 i 2019 roku. Liczę, że uda się zapełnić widownię we wrześniu" - powiedział zawodnik.

Duńczyk pojawił się w czwartek na konferencji z ogromnym, ważącym 20 kg, pucharem dla aktualnego mistrza.

"Już ten z 2019 wydał się ciężki, ale to nic w porównaniu z tym. Kiedy musiałem go podnieść po ostatnich zawodach w Pardubicach, myślałem, że nie dam rady. On chyba waży dużo więcej" - śmiał się żużlowiec.

Od października 2023 w "Kotle Czarownic" swoje mecze w ekstraklasie rozgrywają piłkarze Ruchu Chorzów.

"To nie jest problem. Do imprezy żużlowej mamy jeszcze trochę czasu. Umowa z Ruchem dopuszcza możliwość zmiany terminu i miejsca rozegrania meczu. Pracownicy stadionu mają olbrzymie doświadczenie m.in. w układaniu toru żużlowego (na bieżni lekkoatletycznej). Poradzimy sobie z tym, jesteśmy w stanie pogodzić zawody żużlowe i piłkarskie. Myślę, że siedem dni wystarczy na położenie i zdemontowanie toru" - wyjaśnił dyrektor stadio Adam Strzyżewski.

Oprócz Michelsena start w cyklu ME zapewniony mają Leon Madsen (Dania), Andrzej Lebiediew (Łotwa) oraz Patryk Dudek i Janusz Kołodziej.

Pozostali uczestnicy zostaną wyłonieni podczas wiosennych kwalifikacji i po rozdaniu „dzikich kart”.

"Stadion powinien – prócz piłkarzy i lekkoatletów – gościć również przedstawicieli innych dyscyplin. Żużel ma na Śląsku wielkie tradycje. Dlatego chciałem przeprosić wszystkich, którym powtarzałem, że niewiele jest atrakcyjności w oglądaniu panów jeżdżących w kółko na motorze. Myliłem się bardzo. To trzeba zobaczyć, poczuć, a emocje, jakich dostarcza żużel, są nieporównywalne z niczym innym" - podsumował wicemarszałek woj. śląskiego Łukasz Czopik.