Bjoergen zdobyła 15 medali, w tym osiem złotych, cztery srebrne i trzy brązowe. Po osiem złotych medali mają też biegacz narciarski Bjoern Daehlie i biathlonista Ole Einar Bjoerndalen.
28-letni Klaebo ma w swoim dorobku na razie „tylko” pięć złotych medali olimpijskich, srebrny i brązowy, lecz podczas tegorocznych mistrzostw świata w Trondheim sześciokrotnie stanął na najwyższym stopniu podium.
"Był to istny pokaz siły. Nie dał nikomu szans i we Włoszech jest w stanie zrobić to samo, ponieważ obecnie nie ma konkurencji i musiałoby się wydarzyć coś bardzo dramatycznego, by on nie wygrywał" – powiedział o Klaebo jego włoski rywal norweskiemu dziennikowi "Verdens Gang".
Klaebo skomentował, że takich rzeczy nie można planować, lecz teoretycznie, praktycznie i fizycznie jest to możliwe.
"Należy jednak wziąć pod uwagę, że mogę mieć gorszy dzień, złapać przeziębienie, kontuzję lub inną dolegliwość. Znaczenie może też mieć pogoda i z tego powodu niewłaściwe przygotowanie nart, ale pewne plany mam, co robi przecież każdy sportowiec" – zauważył.
Norweg wystartuje w czterech konkurencjach indywidualnych: w biegu łączonym ze zmianą nart na 20 km, sprincie techniką klasyczną, na 10 km dowolną i na 50 km "klasykiem". Wystąpi też w sztafecie 4x10 km i sprincie drużynowym techniką dowolną.
Biorąc pod uwagę, że w sztafetach mogą się przydarzyć różne sytuacje, Klaebo – zdaniem Pellegrino – "na pewno" zdobędzie co najmniej cztery złote medale i tym samym wyprzedzi pod tym względem Bjoergen, a ewentualne zwycięstwa w sztafetach będą już wisienkami na torcie.
35-letni Pellegrino, specjalizujący się w sprincie, zdobył dwa srebrne medale olimpijskie oraz siedem medali MŚ: złoty, cztery srebrne i dwa brązowe.
