Ekspresowe zwycięstwo Świątek. Oddała Bucsie tylko jednego gema

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Ekspresowe zwycięstwo Świątek. Oddała Bucsie tylko jednego gema

Ekspresowe zwycięstwo Świątek. Oddała Bucsie tylko jednego gema
Ekspresowe zwycięstwo Świątek. Oddała Bucsie tylko jednego gemaAFP
Prawdopodobnie było to najłatwiejsze zwycięstwo Igi Świątek w jej historii rywalizacji w wielkich szlemach. Polka nie dała Cristinie Bucsie żadnych szans i pewnym krokiem awansowała do czwartej rundy Australian Open po wygranej 6:0, 6:1.

Hiszpanka awansowała do głównego turnieju poprzez elimancje, w których nie przegrała żadnego seta. W drugiej rundzie pokonała 43. w światowym rankingu Biance Andreescu, co dawało nadzieję na jej lepszą postawę przeciwko Świątek. Tymczasem w dzisiejszym spotkaniu rywalka Polki jakby nie pojawiła się na korcie. 

Liderka światowego rankingu nie miała dzisiaj absolutnie żadnych problemów, a spotkanie trzeciej rundy mogła potraktować niczym sparing. Zachowała jednak pełną koncentrację i w ciągu 55 minut bezwględnie punktowała rywalkę. 

Spotkanie nie miało żadnej historii. Sytuacja na korcie zapowiadała, że Polce pierwszy raz w historii uda się wygrać mecz 6:0, 6:0 w wielkim szlemie. Bucsa uratowała się jednak rzutem na taśmę, wygrywając swojego jedynego gema przy stanie 6:0, 5:0 dla Polki. Liderka rankingu nie pozwoliła jej jednak na więcej i zakończyła spotkanie w swoim najbliższym gemie serwisowym. 

"Przy każdej piłce starałam się być skupiona na konkretnych aspektach technicznych. Robię to zawsze, bez względu na wynik. To sprawia, że zawsze zachowuję tę dysycplinę" - powiedziała Polka zaraz po zakończeniu spotkania. 

Świątek posłała dzisiaj trzy asy serwisowe, wykonała piętnaście  kończących zagrań i popełniła sześć niewymuszonych błędów. 

Na kolejnym etapie rywalizacji w Australian Open zagra z Jeleną Rybakiną. Tam pojedynek powinen stać na dużo wyższym poziomie, ponieważ zawodniczka z Kazachstanu zajmuje 25. miejsce w rankingu WTA.