Więcej

Definitywny koniec. Andres Iniesta żegna się z karierą w meczu legend

Iniesta zawiesił buty.
Iniesta zawiesił buty.Masatoshi Okauchi / Shutterstock Editorial / Profimedia
Hiszpański piłkarz Andrés Iniesta definitywnie zakończył karierę. 40-letni pomocnik wziął w niedzielę udział w meczu pokazowym legend Barcelony i Realu Madryt w Tokio.

Iniesta ogłosił zakończenie kariery dwa miesiące temu. W niedzielnym pokazie odegrał kluczową rolę w triumfie Blaugrany 2:1, kiedy jego dośrodkowanie zostało wbite do własnej siatki przez Fernando Sanza w przerwie drugiej połowy. "Myślę, że to był świetny mecz dla japońskich fanów. Jeśli wrócili do domu szczęśliwi, to jestem bardzo zadowolony" - powiedział Iniesta, który po odejściu z Barcelony spędził pięć lat w japońskim Vissel Kobe.

W składzie Barcelony znalazły się takie nazwiska jak Xavi Hernández, Rivaldo, Rafael Márquez i Javier Saviola, podczas gdy w koszulce Madrytu wystąpili Roberto Carlos, Fabio Cannavaro i Iker Casillas. Autor zwycięskiego gola w finale Mistrzostw Świata 2010 w RPA cieszył się z gry u boku swojego byłego kolegi z drużyny Xaviego, z którym tworzył ikoniczny duet.

"Oczywiście, żaden z nas nie jest na tym samym poziomie co wcześniej. Ale podczas meczu wiele z tego, jak się dogadywaliśmy, wróciło do mnie" - dodał Iniesta. Hiszpański pomocnik zapowiedział, że w przyszłości chciałby zostać trenerem: "Myślę o zdobyciu licencji trenerskiej. Chcę zobaczyć, dokąd zaprowadzi mnie moja kariera".

Ostatnim klubem Iniesty była drużyna Emirates w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w zeszłym sezonie. Jego najsłynniejsze lata należały do macierzystego klubu Barcelony, dla którego rozegrał 674 mecze w latach 2002-2018. Z Katalończykami zdobył 32 trofea, w tym dziewięć tytułów ligowych, sześć Pucharów Hiszpanii, a także cztery triumfy w Lidze Mistrzów.

Zaliczył również 131 występów w reprezentacji narodowej, z którą wygrał trzy duże turnieje z rzędu. Z La Furia Roja triumfował zarówno na Mistrzostwach Europy w 2008 i 2012 roku, jak i na Mistrzostwach Świata w 2010 roku, strzelając pamiętnego gola w finale przeciwko Holandii (1:0 p.k.).