Terzic: To dopiero połowa dwumeczu, a przyszły tydzień będzie już inną historią

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Terzic: To dopiero połowa dwumeczu, a przyszły tydzień będzie już inną historią

Terzic: To dopiero połowa dwumeczu, a przyszły tydzień będzie już inną historią
Terzic: To dopiero połowa dwumeczu, a przyszły tydzień będzie już inną historiąAFP
Zdyscyplinowany występ Borussii Dortmund przeciwko Paris Saint-Germain zapewnił jej zwycięstwo 1:0 w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów 1:0, ale rewanż w przyszłym tygodniu będzie znacznie trudniejszy, powiedział trener Edin Terzic.

Klub z Zagłębia Ruhry zdobył zwycięską bramkę w 36. minucie po trafieniu Niclasa Fullkruga i uzyskał niewielką przewagę przed wtorkowym rewanżem w Paryżu.

„Zagraliśmy bardzo dobry mecz, odnieśliśmy niewielkie zwycięstwo, ale zasłużone” – powiedział Terzic na konferencji prasowej. „Doprowadził nas do tego świetny występ pracy zespołowej. Chcieliśmy tej małej przewagi. Wiemy, że przyszły tydzień będzie najprawdopodobniej trudniejszy niż dzisiaj".

„To dopiero połowa dwumeczu, a przyszły tydzień będzie już inną historią. Nie będzie łatwo poradzić sobie z ich grą w przewadze przed własną publicznością. Czuliśmy to dzisiaj od 45. do 60. minuty” - mówił.

PSG poprawiło się po przerwie i w 51. minucie dwukrotnie trafiło w słupek, tracąc jednocześnie kilka kolejnych okazji. „Czuliśmy ich jakość. Pokazaliśmy nasz najlepszy poziom przeciwko PSG, ale w przyszłym tygodniu ich fani dadzą euforyczne wsparcie i będą chcieli odwrócić losy meczu” – powiedział Terzic.

Jednak Borussia zapewniła sobie już coś ważnego po pierwszym meczu, a zwycięstwo potwierdziło dla Niemiec kolejne miejsce w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie, czego w Dortmundzie wydają się być głównymi beneficjentami. W tym sezonie mieli problemy w Bundeslidze i obecnie zajmują piąte miejsce na trzy mecze przed końcem sezonu.

„Chcieliśmy zakwalifikować się do Ligi Mistrzów przez Bundesligę, a nie w ten sposób” – powiedział Terzic. „Ale fakt, że wystarczy, aby zakwalifikować się na piątym miejscu, również częściowo zależy od naszego sukcesu i naszego wkładu".

„Naszym minimalnym celem było zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów. Teraz (dodane miejsce) nie poprawia naszego sezonu w Bundeslidze, ale zapewnia łagodniejsze lądowanie” - powiedział.